W spotkaniu 2. kolejki fazy grupowej Polska pokonała Brazylię 3:2 i zapewniła sobie awans do ćwierćfinału igrzysk olimpijskich.
Podobnie jak w meczu otwarcia, także w środowej potyczce z Canarinhos w wyjściowej szóstce wyszedł nowy przyjmujący Bogdanki LUK Lublin Wilfredo Leon. Brazylijczycy od początku postanowili nękać Kubańczyka z polskim paszportem mocnym serwisem. Leon nie dawał się zaskakiwać, choć zdarzało mu się słabiej przyjąć. Początek partii otwarcia był wyrównany: 1:1, 2:2.
Wraz z upływem czasu punktową przewagę zaczęli zyskiwać Brazylijczycy: 4:2, 6:4, 9:6, 13:8. Po kolejnym ataku rywali Polacy przegrywali już 11:17. Nadzieję na lepszą grę Biało-Czerwonych dała zmiana Kamila Semeniuka za Aleksandra Śliwkę. Siatkarz Perugii zaprezentował się dobrze w polu zagrywki i Polska odrobiła straty na 20:21. Zapowiadało się na emocjonującą i nerwową końcówkę. Asa zagrał Bartosz Kurek (22:21). Niestety, decydujące zdanie należało do Brazylii. Zablokowany został Kurek (22:22). Set zakończył się asem Canarinhos (22:25).
Druga partia rozpoczęła się znakomicie dla naszej reprezentacji. Mateusz Bieniek zagrał asa i Polska prowadziła 4:0. Po kilku kolejnych zagraniach prowadziliśmy już 8:3. Atak Leona z szóstej strefy i było 9:3. Niestety, Brazylijczycy znaleźli sposób na dobrą grę Biało-Czerwonych (tylko 10:9). Polacy jednak podnieśli się, szczególnie za sprawą asów Mateusza Bieńka, dobrej gry w ataku Leona (16:10). Kolejny atak lubelskiego przyjmującego dał prowadzenie 17:11. Ricardo Lucarelli zablokowany został przez Marcina Janusza (19:13), a Kurek obił brazylijski blok (21:15).
W końcówce znowu zrobiło się nerwowo. Brazylia zaczęła odrabiać straty przy zagrywce Lucasa (21:18). Konieczna była przerwa na żądanie dla Nikoli Grbicia. Na 23:19 blok obił Leon. Przyjmujący poprawił kolejnym atakiem (24:19).
W ostatniej akcji tej partii asa zagrał Kurek i Polska wygrała 25:19 doprowadzając stan rywalizacji w setach do remisu 1:1. Trzecia odsłona rozpoczęła się źle dla Polski (1:4). Leon i spółka musieli gonić wynik. Przyjmujący zapunktował na 3:5, a chwilę później zaskoczył serwisem swojego nowego kolegę z Bogdanki LUK libero Brazylii Thalesa Hossa (5:5).
Niestety, słabiej zaczął funkcjonować polski blok (6:9, 8:11, 9:12, 11:15). Najsłabszym elementem była jednak postawa atakujących. Zawodził Bartosz Kurek, nie najlepiej też było w przypadku zmiennika Łukasza Kaczmarka. Polacy nie kończyli ataków ze skrzydła. Brazylia odjechała z wynikiem: 16:23, 17:23, 18:24, 19:24. Partia zakończyła się autową zagrywką Bieńka (19:25).
W czwartym secie Polska nada grała nierówno, stąd i wynik nie był korzystny: 1:3, 12:14. Po ataku ze środka Norberta Hubera na tablicy pojawił się remis 14:14. Dużo do gry polskiej reprezentacji dało wejście właśnie tego gracza. Środkowy zagrał kilka bloków, jak też asa. Blok środkowego dał prowadzenie 23:20. W końcówce z szóstej strefy atak zakończył Leon (24:21).
Set zagrywką w siatkę zakończył Lucarelli (25:23). Tie-break również był bardzo zacięty. Asy serwisowe zagrał Huber, ataki kończyli Leon i Semeniuk. Polacy prowadzili: 2:1, 3:1,6:2, 8:4, 9:5, 9:7, 11:8. Leon zaatakował na 12:9. Lucarelli obił blok Janusza i prowadzenie stopniało do punktu (12:11). W kolejnej akcji zablokowany został Leon na potrójnym bloku i był remis 12:12.
W końcówce klasę pokazał Leon, który zagrał dwa asy przy wyniki 13:12 i zapewnił wygraną 15:12, a w meczu 3:2. Przyjmujący Bogdanki LUK sprawił sobie i kolegom najlepszy prezent urodzinowy.
Urodziny w środę obchodził także rozgrywający Marcin Janusz. Wygrana Polski przesądziła o awansie do ćwierćfinale IO Paryż 2024.
- Jestem bardzo zadowolony z wygranej. Musimy poprawi kilka elementów przed kolejnymi meczami - powiedział na antenie Eurosportu Wilfredo Leon, przyjmujący reprezentacji Polski i Bogdanki LUK Lublin.
Polska - Brazylia 3:2 (22:25, 25:19, 19:25, 25:23, 15:12)
Polska: Kurek (11), Leon (26), Śliwka (3), Kochanowski (15), Janusz (2), Bieniek (10), Zatorski (libero) oraz Semeniuk (11),
Kaczmarek (1), Fornal i Huber (7).
Brazylia: Bruno, Leal (9), Lucas (9), Lucarelli (18), Flavio (7), Darlan (17), Thales (libero), oraz Fernando, Bergmann, Adriano (18) i Honorato.