

Pierwsza partia leku wyprodukowana przez Biomed Lublin jest już gotowa. Badania kliniczne w szpitalu przy ul. Staszica mają się zacząć jeszcze w tym roku. Kurs spółki na giełdzie poszybował dzisiaj aż o 36,1 proc.

– Jako pierwsi na świecie mamy lek na Covid-19. Lek, który działa. Zawierający przeciwciała neutralizujące, czyli te, które zabijają koronawirusa – podkreślał na dzisiejszej konferencji prasowej senator Grzegorz Czelej (PiS), trzymając w ręce ampułkę leku. Dodał: Ponieważ lek powstał dzięki ofiarności polskich ozdrowieńców, to Polacy będą go otrzymywali jako pierwsi. Z tego powodu to również Polacy powinni wymyślić dla niego nazwę. Czekamy na propozycje.
Czelej, który z wykształcenia jest lekarzem-stomatologiem, od początku wspierał projekt zakładający produkcję leku. Zaznaczył, że leczenie Covid-19 osoczem ozdrowieńców zaakceptowały już Światowa Organizacja Zdrowia, amerykańska Agencja Żywności i Leków i polskie Ministerstwo Zdrowia. Podkreślił, że bezpieczeństwo leków z osocza jest udowodnione kilkudziesięcioletnią praktyką.
Lubelska spółka wyprodukowała ponad trzy tysiące ampułek Immunoglobuliny anty-SARS-CoV-2. 150 litrów osocza potrzebne do produkcji zostało zebrane przez siedem Regionalnych Centrów Krwiodawstwa i Krwiolecznictwa, w tym m.in. w Lublinie.

– Po zakończeniu wymaganych badań jakościowych, w tym badań stabilności produktu, zostaną one przekazane do badań klinicznych w czterech ośrodkach: w Lublinie, Bytomiu, Białymstoku i Warszawie (wiodącym ośrodkiem jest lubelska klinika SPSK1 w Lublinie, której szefem jest dr hab. n. med. Krzysztof Tomasiewicz – red.) – poinformował Marcin Piróg, prezes Biomedu i dodał: Jest to planowane na czwarty kwartał tego roku.
Po potwierdzeniu skuteczności terapii i określeniu dawki terapeutycznej, lek będzie mógł wejść w fazę rejestracji. Może to zająć od kilku do kilkunastu miesięcy.
– Apeluję więc do stosownych organów o wydanie decyzji o dopuszczeniu tego leku na koronawirusa w „trybie epidemicznym”. Podobne praktyki miały już miejsce w przypadku innych leków dopuszczonych warunkowo do leczenia Covid-19 w celu ratowania zdrowia i życia chorych – mówił Czelej.
Biomed powołuje się na badania dotyczące skuteczności leku w zwalczaniu wirusa SARS-CoV-2. Wykazały one, że w substancji czynnej znajdują się m.in. przeciwciała neutralizujące wirusa SARSCoV-2.
– Każda ampułka produktu finalnego będzie zawierała tę samą deklarowaną zawartość przeciwciał neutralizujących – zapowiada Artur Bielawski, dyrektor ds. produkcji spółki Biomed. – W przypadku osocza trudno to zadeklarować, gdyż poszczególne donacje osocza stosowane w terapii mogą się znacząco różnić jeśli chodzi o zawartość przeciwciał neutralizujących, co bezpośrednio ma przełożenie na powtarzalny efekt terapeutyczny.
Biomed na giełdzie
Dzisiejszy komunikat Biomedu Lublin o wyprodukowaniu pierwszej partii leku na Covid-19 spowodował gwałtowny wzrost kursu akcji lubelskiej spółki na Giełdzie Papierów Wartościowych w Warszawie. W ciągu dnia jej walory zdrożały aż o 36,1 proc. Wartość jednej akcji wzrosła z 15,65 zł do 21,30 zł. Bardzo duży był też obrót na akcjach Biomedu: wczoraj wyniosły one 340 mln zł. Zawarto też w sumie 32,7 tys. transakcji.
