Muzeum Badań Polarnych odwiedziło już ponad 300 gości. Do środka na razie placówka wpuszcza jedynie grupy zorganizowane. Zwiedzanie indywidualne zainauguruje Noc Muzeów, 13 maja. Na początek pokazane zostaną dwie wystawy czasowe oraz fragment stałej.
Nowe muzeum przy ul. 4 Pułku Piechoty w Puławach otwiera się stopniowo. Pierwszy etap adaptacji wnętrz budynku po lubelskiej uczelni został już ukończony. Na parterze ulokowano szereg eksponatów związanych z polarnym światem. Fragment stałej wystawy poświęcono przyrodzie Arktyki i Antarktyki. Na gości czeka m.in. niedźwiedź polarny do oglądania w okularach 3D, figury pingwinów w skali 1:1, kości wieloryba, skuter śnieżny, stroje inuickie itp. Pierwsze wystawy czasowe to "Plastikowe morze" o zanieczyszczeniu mórz arktycznych oraz krajobrazy polarne i subpolarne.
To wszystko od dwóch tygodni mogą oglądać grupy zorganizowane w ramach bezpłatnych, muzealnych lekcji (po zgłoszeniu). Jak mówi szef placówki, Piotr Kondraciuk, dotychczas z tej oferty skorzystało już ponad 300 osób - głównie dzieci i młodzież ze szkół i placówek wychowawczych z powiatu puławskiego.
- Lekcje cieszą się dużym zainteresowaniem. Mamy już rejestracje na kolejny tydzień. Uważam, że nasza oferta może być wspaniałym uzupełnieniem dla nauki geografii i przyrody - ocenia dyrektor.
Pierwszą okazją do obejrzenia wnętrz nowego muzeum będzie sobota, 13 maja. Tego dnia placówka pozostanie otwarta dla zwiedzających od godz. 15 do 22. W związku z akcją "Noc Muzeów", wstęp będzie wolny. Biletowane wejścia przewidziano od wtorku, 16 maja. Z powodu niepełnych jeszcze ekspozycji, na razie sprzedawane będą jedynie wejściówki ulgowe.
Kolejnym etapem otwierania polarnego muzeum będzie udostępnienie drugiej części wystawy stałej oraz nowej sali. Ta ma być poświęcona historii odkryć geograficznych oraz badaniom polarnym. Docelowo znajdą się w niej choćby przyrządy nawigacyjne używane przez polarników, mapy, a także ponton badawczy. Zgodnie z planem, to wszystko gotowe do pokazania powinno być pod koniec czerwca.
Liczba eksponatów rośnie z tygodnia na tydzień, a to za sprawą nawiązania współpracy m.in. z polskimi uczelniami, polarnikami, innymi muzeami, czy też ambasadą Islandii. Do Puław z Helu niebawem trafi choćby 7,5 metrowa łódź wykorzystywana w przeszłości w badaniach na Morzu Arktycznym. Jednostka stanie na zewnątrz budynku, najpewniej w pobliżu śmigłowca Mi-2.
Pomysłów na to, co jeszcze można pokazać, puławskim muzealnikom nie brakuje. Docelowo przy budynku stanie drogowskaz ze strzałkami pokazującymi odległość do poszczególnych stacji polarnych i biegunów. W tym lub w przyszłym roku zmienić ma się także zielona obecnie elewacja budynku.
- Chcielibyśmy, żeby miała jasnoniebieskie barwy nawiązujące do nowej kolorystki wnętrz - zapowiada Piotr Kondraciuk. W ciągu najbliższych tygodni zniknie również szyld UMCS-u. Zamiast niego po remoncie budynku pojawi się nowy, muzealny. Sam budynek docelowo otrzyma również "polarną" iluminację.
Oficjalne otwarcie placówki prowadzonej przez samorząd wojewódzki i resort kultury zaplanowano na wrzesień. Wydarzenie to będzie miało charakter symboliczny. Do tego czasu muzeum powinno udostępnić zwiedzającym większość ekspozycji.