(fot. MKS PODLASIE BIAŁA PODLASKA/FACEBOOK)
Podlasie Biała Podlaska nie miało najmniejszych problemów z ograniem Lublinianki. Młodzież z Lublina już jest pogodzona ze spadkiem, ale każdy mecz jest dla niej okazją do zebrania bezcennego doświadczenia
Chociaż spotkanie w Białej Podlaskiej nie miało wielkiej stawki, to jednak graczom obu ekip udało się stworzyć ciekawe widowisko. Duża w tym zasługa gospodarzy, którzy pokazali ofensywny futbol. Już w 8 min wynik otworzył Artur Balicki, którzy wykorzystał doskonałe dośrodkowanie Mateusza Chyły. Chwilę później padła kolejna bramka i znowu po uderzeniu głową. Tym razem doskonale przyłożył ją do piłki Jarosław Kosieradzki. 26-latek jest jedną z ikon miejscowego klubu, dlatego publiczność szczególnie ucieszyła się kiedy w 37 min ponownie trafił do siatki, tym razem za sprawą uderzenia z dystansu.
Kibice nie mogli narzekać tego dnia na nudę, bo w pierwszej połowie festiwal strzelecki trwał w najlepsze. W 43 min włączył się do niego Marcin Szczepaniak z Lublinianki. Podlasie jednak błyskawicznie odpowiedziało za sprawą Dawida Nojszewskiego, który wykorzystał podanie Jana Kozłowskiego.
Po zmianie stron obie ekipy już nieco zwolniły, co wpłynęło na poziom emocji. Kibice w Białej Podlaskiej z miejsc wstali jeszcze w 63 min, kiedy Chyła ponownie dograł do Balickiego, który nie dał szans golkiperowi z Lublina. 23-latek w swojej karierze zaliczył już nawet epizod w Wiśle Kraków. W barwach Białej Gwiazdy dwa razy zagrał nawet w Ekstraklasie, miał okazję wówczas biegać po jednym boisku wspólnie z chociażby Pawłem Brożkiem czy Maciejem Sadlokiem. O takich boiskowych kolegach marzy zapewne Hubert Gorecki. 17-latek z Lublinianki w 90 min miał swój moment chwały i ustalił wynik spotkania. – To było nasze trzecie spotkanie w ciągu tygodnia, a czekają nas jeszcze dwa w nadchodzącym tygodniu. Z tego powodu kilku zawodników dostało wolne. To dało więcej możliwości do gry piłkarzom, którzy nie mogli liczyć na minuty w poprzednich meczach. Nasza płynność gry uległa pogorszeniu, za dużo było niedokładności i niewymuszonych strat. Różnica w jakości piłkarskiej między drużynami powinna być większa. Najważniejsze są jednak 3 punkty, które ważą tyle samo, co w każdym innym spotkaniu. Przed nami mecz pucharowy, który teraz jest dla nas najważniejszy, a stawką jest awans do finału wojewódzkiego – powiedział klubowej stronie internetowej Artur Renkowski, opiekun Podlasia.
Podlasie Biała Podlaska – Lublinianka Lublin 5:2 (4:1)
Bramki: Balicki (8, 63), Kosieradzki (11, 37), Nojszewski (44) – Szczepaniak (43), Gorecki (90).
Podlasie: Nos – Chyła, Kot, Kozłowski (57 Koryciński), Nojszewski, Salak (63 Sweklej), Bahonko (57 Podstolak), Andrzejuk, Kosieradzki (52 Szatała), Balicki, Kurowski (63 Lepiarz).
Lubinianka: Błażucki – Misiurek, Płocki, Brzyski (80 Drąg), Szczepaniak, Matyjaszczyk (65 Sternik), Książek, Malec (75 Choina), Kołacz, Knapp (46 Flis), Skrzycki (46 Gorecki).
Żółte kartki: Płocki, Sternik. Sędziował: Wasil.