Miasto nie konsultowało z gminą podwyżek cen biletów autobusowych. A te w strefie podmiejskiej wzrosną o ponad 40 proc. – Zostaliśmy postawieni przed faktem dokonanym – przyznaje wójt.
Bilety podrożeją od 1 stycznia. Na październikowej sesji - głosami klubu prezydenta - radni zgodzili się na podwyżkę po 11 latach. Do tej pory jednorazowy normalny kosztował 2,80 zł, a ulgowy 1,40 zł. Ceny wzrosną odpowiednio do 3,20 i 1,60 zł.
Ale to na terenie miasta. W tak zwanej drugiej strefie, czyli w gminie wiejskiej pasażerowie zapłacą ponad 40 proc. więcej niż do tej pory.
Okazuje się, że urzędnicy miejskiego ratusza w ogóle nie konsultowali tego z wójtem.
– Podwyżka dla mieszkańców gminy nie jest krokiem w najlepszym kierunku. Chciałabym, aby pan wójt przy rozmowach z miastem dbał o interesy naszych mieszkańców – zasugerował na ostatniej sesji Maciej Hawryluk, przewodniczący rady gminy. Temat wybrzmiał dlatego, że w porządku obrad znalazł się projekt uchwały „w sprawie przystąpienia gminy do porozumienia międzygminnego dotyczącego sporządzenia Planu Zrównoważonej Mobilności Miejskiej (SUMP) dla Miejskiego Obszaru Funkcjonalnego Biała Podlaska”.
>>> Będą nowe linie autobusowe i podwyżki cen biletów <<<
- To niepokojące, ale o podwyżkach dowiedzieliśmy się z doniesień medialnych. To ponad 40 proc. w przypadku gminy. Prowadzę rozmowy z urzędnikami i MZK, ale niestety post factum – przyznał wójt Konrad Gąsiorowski. – Przed podjęciem tak ważnej decyzji, dobrą praktyką byłoby podjęcie rozmów z nami. A obecnie zostaliśmy postawieni przed faktem dokonanym.
Wójt zapowiedział, że do stołu negocjacyjnego jeszcze powróci: – My nie jesteśmy operatorem komunikacji i tych podwyżek nie wprowadziliśmy.
W tym roku gmina dokłada 1 mln zł do miejskiej kasy na transport publiczny. Niewykluczone, że w przyszłości kursy obejmą również Terebelę. Z kolei miasto na finansowanie zbiorkomu wykłada w tym roku blisko 11 mln zł. Wpływy ze sprzedaży biletów do tej pory stanowiły ok. 20 proc. wszystkich kosztów.