Po raz czternasty w sumie, a ósmy z rzędu, polscy młodzieżowcy zostali drużynowymi mistrzami świata juniorów. W tym „złotym” składzie znaleźli się dwaj zawodnicy Motoru Lublin – Wiktor Lampart i Mateusz Cierniak
Każda z siedmiu reprezentacji mogła wystawić trzyosobowe składy, chociaż sam turniej przyjął formę rywalizacji par. Co za tym idzie, obowiązywały także inne zasady punktowania – za zwycięstwo biegowe można było dostać 4 „oczka”.
Jeśli chodzi o Biało-Czerwonych, to na torze oglądaliśmy Wiktora Lamparta i Jakuba Miśkowiaka z Eltrox Włókniarza Częstochowa. Pierwszy z nich uzbierał 24+2 punkty, a drugi 21+3, chociaż już w pierwszym swoim starcie miał problemy z motocyklem. Z kolei Mateusz Cierniak ani razu nie zaprezentował się w akcji.
Sporo emocji dostarczył wyścig finałowy, w którym to Polacy stoczyli walkę na torze z Duńczykami. Po błędzie Biało-Czerwonych na pierwszym łuku prowadzenie objęli Skandynawowie, ale Jakub Miśkowiak szybko odbił pierwsze miejsce i pomknął do mety. Za nim bieg ukończył Mads Hansen, a dalej byli Wiktor Lampart i Marcus Birkemose.
Drugie miejsce w klasyfikacji generalnej, a co za tym idzie – srebro, przypadło w udziale Duńczykom (35 punktów). Podium z brązowymi medalami uzupełnili Brytyjczycy (27). Dalej w zestawieniu uplasowali się żużlowcy: Australii (26), Czech (23), Łotwy (22) oraz Szwecji (20).