Piotr O. - były poseł związany z Prawem i Sprawiedliwością - został skazany za kupno prawa jazdy. Wyrok usłyszał również były urzędnik, który organizował nielegalny proceder.
Sprawę rozstrzygnął Sąd Rejonowy w Biłgoraju. Piotr O. odpowiadał przede wszystkim za korumpowanie urzędnika z biłgorajskiego starostwa - Krzysztofa L. Śledczy ustalili, że poseł wręczył mu przynajmniej 1,5 tys. zł łapówki w zamian za „załatwienie” prawa jazdy kategorii A i C. Piotr O., korzystając z kupionych uprawnień, przystąpił potem do kursu i egzaminu pozwalającego mu prowadzić ciężarówki z naczepą. Byłemu już parlamentarzyście zarzucono również, że posłużył się nielegalnym dokumentem podczas kontroli drogowej.
Drugi z oskarżonych - Krzysztof L. - był inspektorem w wydziale komunikacji biłgorajskiego starostwa. Podczas śledztwa przyznał się do załatwienia O. prawa jazdy w zamian za łapówkę. Urzędnik wyjaśniał, że to Piotr O. zaproponował mu pieniądze. Po raz pierwszy miało do tego dojść na początku 2010 r. Później panowie spotkali się jeszcze kilka razy. W grudniu 2010 r. Piotr O. przekazał urzędnikowi łapówkę - ustalili śledczy. Krzysztof L. zapamiętał, że poseł się targował. Początkowo chciał kupić prawo jazdy kategorii C. Później jednak domagał się wpisania w dokument kategorii A. Na to jednak urzędnik się nie zgodził, ponieważ była zima. Nie przeprowadzano więc egzaminów na motocykl. By uniknąć podejrzeń, sprawę przełożono na wiosnę.
Oskarżenie byłego posła było efektem szerszego śledztwa, dotyczącego handlu prawami jazdy w starostwie powiatowym w Biłgoraju. Nielegalny proceder kwitł tam w latach 2010-2015 - ustaliła prokuratura. Z akt sprawy wynika, że grupie skorumpowanych urzędników przewodził właśnie Krzysztof L. On i jego kompani mieli inkasować do kilku tysięcy złotych za załatwianie prawa jazdy. Śledczy postawili przed sądem kilkadziesiąt osób. Sam Krzysztof L. usłyszał kilkaset zarzutów.
Kiedy wyszło na jaw, że wśród jego klientów jest były poseł Piotr O., wybuchł skandal. Parlamentarzysta został zawieszony w prawach członka PiS. Nie startował też do Sejmu w ostatnich wyborach parlamentarnych.
W zakończonym właśnie procesie Piotr O. został uznany winnym wszystkich zarzucanych mu czynów. Sąd wymierzył mu za to karę roku i ośmiu miesięcy więzienia w zawieszeniu na 4 lata. Do tego należy doliczyć 4,8 tys. zł grzywny oraz ponad 7,6 tys. zł kosztów sądowych. Krzysztof L. został skazany na 2 lata więzienia w zawieszeniu na 4 lata. Ma również pokryć blisko 7 tys. zł kosztów postępowania. Wyrok nie jest prawomocny. Piotr O. nigdy nie przyznał się do winy.