W poniedziałek wieczorem mistrzynie Polski poinformowały o ostatniej zawodniczce, która wzmocni drużynę z Lublina. Polski Cukier AZS UMCS podpisał kontrakt z Amerykanką Channon Fluker.
Nowa koszykarka akademiczek mierzy 193 cm, występuje na pozycji środkowej i ma 26 lat. W ostatnim sezonie grała w Turcji, a także w Meksyku.
Rozgrywki rozpoczęła w drugiej lidze tureckiej, gdzie w barwach drugiego zespołu Elazig Ozel Idare notowała niesamowite statystyki: 25,3 punktu, 15,6 zbiórki, 2,6 bloku oraz 2,1 asysty na mecz. Wystąpiła w 16 spotkaniach. Trzeba też wspomnieć o kilku meczach, jak chociażby o tym przeciwko ekipie Manisa, w którym środkowa zapisała na swoim koncie: 43 „oczka”, a do tego 24 razy zbierała piłkę z tablic. Z Izmitem zanotowała też mecz 20-20.
Szybko przeniosła się jednak szczebel rozgrywkowy wyżej. Na parkietach ekstraklasy zakładała koszulkę Bursy. Mimo wyższego poziomu nadal należała do czołowych zawodniczek, a jej liczby specjalnie się nie zmieniły. Zdobywała średnio: 23,5 pkt, 12,1 zbiórki i 1,8 asysty. Trzeba jeszcze dodać, że poprawiła się pod względem skuteczności rzutów za trzy (37 procent, 23 celne na 62 próby) oraz rzutów wolnych (72 procent). Za dwa punkty rzucała na poziomie 55 procent. W swoim ostatnim występie zebrała aż 27 piłek przeciwko Besiktasowi. Cztery razy zaliczyła też ponad 30 „oczek”, a w dwóch starciach miała 30 punktów i 20 zbiórek.
Na tym Fluker wcale nie zakończyła jednak sezonu, bo zdążyła jeszcze zagrać 15 razy w lidze meksykańskiej, w barwach Adelitas De Chihuahua. Z tą drużyną może się pochwalić zwycięstwem w konferencji południowej, ale statystyki miała już znacznie mniej imponujące. Chociaż grała też zdecydowanie mniej, bo w Turcji spędzała na parkiecie: prawie 35 minut (Elazig II) i ponad 37 (Bursa). W Meksyku było to już tylko niecałe 25 minut. I zaliczyła: 12,3 pkt, 9,8 zbiórki oraz 1,3 asysty. Bardzo dobrze rzucała jednak za trzy, tym razem ze skutecznością 40 procent (16/40). Znowu poprawiła także skuteczność na linii rzutów wolnych (ponad 77 procent).
– W Turcji pokazała się z bardzo dobrej strony. Grała statystycznie na wysokim poziomie i to nie tylko przeciwko słabszym klubom, ale też takim uznanym markom jak Fenerbache, Galatasaray czy Mersin Yenisehir. Jej statystyki są naprawdę imponujące i na pewno pomoże nam na zbiórce, a w dodatku potrafi też rzucić za trzy punkty. Jest to zawodniczka trochę odmiennego stylu niż Natasha Mack, ale ma swoje atuty, które będziemy chcieli wykorzystać – mówi Krzysztof Szewczyk, trener mistrzyń Polski.