Polski Cukier Start na razie w sezonie 2022/2023 świetnie spisuje się przed własną publicznością, a gorzej na wyjazdach. Już dzisiaj czerwono-czarni spróbują wygrać pierwszy mecz w gościach. Zadanie nie będzie łatwe, bo zmierzą się w Zielonej Górze z Enea Zastalem (godz. 17.30).
Bilans drużyny Artura Gronka w Lublinie? Trzy mecze i trzy zwycięstwa, a do tego ponad 96 punktów zdobywanych na mecz. Jak Mateusz Dziemba i spółka radzą sobie na wyjazdach? Przegrali oba spotkania, a w Gliwicach zapisali na swoim koncie zaledwie 49 „oczek”.
Tak się jednak składa, że rywale też mają swoje problemy. Zastal kiepsko rozpoczął nowy sezon. Drużyna z Zielonej Góry przegrała trzy pierwsze spotkania, w tym przed własną publicznością z Czarnymi Słupsk. Ostatnio wyszła jednak z dołka i odniosła dwa kolejne zwycięstwa. Najpierw w Toruniu Twardymi Piernikami 89:72, a następnie w roli gospodarza z MKS Dąbrowa Górnicza. W końcówce trzeciej kwarty kibice nie mieli wesołych min, bo Zastal przegrywał różnicą 15 punktów. W ostatniej odsłonie szybko przejął jednak inicjatywę i ostatecznie przechylił szalę na swoją stronę po wygranej 94:90.
Od kilku tygodni trener Oliver Vidin ma do dyspozycji nowego gracza. To Bryce Alford, absolwent uczelni UCLA, który ma za sobą występy w Niemczech i Portugalii. Ostatnio był zawodnikiem drużyny z amerykańskiej G-League – Windy City Bulls. Wejście do zespołu z Zielonej Góry miał kiepskie, bo nie trafił żadnego rzutu z gry i zdobył tylko dwa „oczka”. Dużo lepiej było już w miniony weekend, kiedy do dorobku zespołu dorzucił 22 punkty, a przy okazji trafił cztery trójki.
Zastal nie ma wyraźnego lidera, trzech graczy zdobywa obecnie średnio około 13 „oczek”. To Przemysław Żołnierowicz, Dusan Kutlesic oraz Alen Hadzibegovic. Ten ostatni może się już szykować na naprawdę ciężki wieczór. W końcu pod koszem czeka go pojedynek z MVP piątego tygodnia rozgrywek EBL. Klavs Cavars, bo o nim mowa ma za sobą kapitalny występ w starciu z BM Stalą Ostrów. Środkowy z Łotwy do 14 punktów dorzucił 19 zbiórek (w tym 12 w ataku) oraz pięć asyst. I walnie przyczynił się do wysokiego zwycięstwa Startu 90:71. Trzeba jeszcze dodać, że w naszej lidze od dawna nikt nie mógł się pochwalić taką liczbą zebranych piłek. Poprzednio 22 zbiórki zaliczył Milan Milovanović z Trefla, ale to było w sezonie… 2018/2019.
Pojedynek środkowych i w ogóle ciekawie zapowiadający się mecz Startu z Zastalem będzie można obejrzeć w Polsacie Sport Extra.