Polski Cukier Start Lublin zaskoczył ekspertów i rozgromił Trefl Sopot aż 96:75. Kapitalny mecz rozegrał Dayshon Hassan Smith, który zdobył aż 20 punktów.
Amerykanin zaliczył fatalne wejście do nowej drużyny, bo w debiutanckim występie przeciwko Tauron GTK Gliwice zagrał słabo, a Start ten mecz nieoczekiwanie przegrał.
Widać jednak, że Artur Gronek mocno pracował z nowym rozgrywającym przez ostatnie dni, bo w niedzielny wieczór był już zupełnie innym zawodnikiem. Imponował pewnością siebie oraz skutecznością. Skończył spotkanie z 20 punktami na koncie, a do tego rzucał z gry ze skutecznością 70 procent. Świetnie uzupełniał się też z Sherronem Dorsey-Walkerem, który zaliczył kolejny perfekcyjny występ. Tym razem oznaczał on 18 „oczek”, a przy okazji świetną skuteczność (7/9 z gry).
Trefl, który do Lublina przyjechał w glorii ekipy, która w tym sezonie jeszcze nie zaznała goryczy porażki, był w hali Globus kompletnie zagubiony. Jedynie szarpać próbował Jarosław Zyskowski, ale nawet reprezentant Polski nie był w stanie tego dnia natchnąć sopocian do lepszej gry. Ostatecznie Start wygrał 96:75 i umocnił się w czołówce tabeli.
Gospodarze w całym spotkaniu mogli się pochwalić 60 procentową skutecznością rzutów z gry. Za dwa spudłowali zaledwie 12 razy (29/41). Gorzej, chociaż nadal całkiem nieźle było z rzutami z dystansu – 9/22.
Polski Cukier Start Lublin – Trefl Sopot 96:75 (18:14, 24:23, 32:16, 22:22)
Start: Smith 20 (3x3), Dorsey-Walker 18 (2x3), Melvin 15 (1x3), Cavars 11, Młynarski 2 oraz B. Pelczar 10 (2x3), Hermet 8, Dziemba 6, Krasuski 3 (1x3), Szymański 2, Kępka 1, Walda 0.
Trefl: Wells 10, M. Kolenda 10 (2x3), Gordon 4, Urbaniak 2, Pluta 0 oraz Watson 20 (4x3), Zyskowski 17 (4x3), Freimanis 9 (3x3), Kulikowski 3 (1x3).
Sędziowali: Proc, Tybor i Trybalski. Widzów: 1400.