To się nazywa udana inauguracja nowego sezonu. Polski Cukier Start prowadził praktycznie przez cały mecz i ostatecznie pokonał w piątek Arria Twarde Pierniki Toruń 102:85. Świetne zawody rozegrali zwłaszcza: Jabril Durham i Liam O’Reilly.
Duet Amerykanów w sumie uzbierał: 45 punktów, 16 asyst, 8 zbiórek i 4 przechwyty. Durham otarł się nawet o triple-double. Najważniejsze jednak, że czerwono-czarni nie mieli najmniejszych problemów z odniesieniem zwycięstwa.
Goście prowadzili tylko raz i to przez ciut ponad 30 sekund (7:9). Po trójce Michała Krasuskiego niedługo później było już 18:11, a pierwsza kwarta zakończyła się prowadzeniem miejscowych 23:18. W drugiej odsłonie przewaga zespołu Artura Gronka urosła do kilkunastu „oczek” (najwięcej wynosiła 16), a na przerwę obie ekipy schodziły przy wyniku 56:44.
Jeżeli ekipa z Torunia miała nadzieje, że w drugiej połowie jeszcze powalczy, to szybko musiała o tym zapomnieć. Po pięciu kolejnych minutach gry i trójce, którą trafił O’Reilly na tablicy zrobiło się już 74:49. I w zasadzie było po zawodach. Do końca spotkania kibice mogli się już tylko zastanawiać czy: pęknie setka i jak wysoko wygrają ich pupile. Ostatecznie Polski Cukier Start zdobył 102 punkty i wygrał różnicą 17 „oczek”.
Polski Cukier Start Lublin – Arriva Twarde Pierniki Toruń 102:85 (23:18, 33:26, 24:19, 22:22)
Start: O’Reilly 23 (3x3, 7 asyst), Durhman 22 (3x3, 9 asyst, 8 zbiórek), Gabrić 15 (3x3), Wade 7, Put 4 oraz Benson 14, Krasuski 12 (3x3), Dziemba 5 (1x3), Pelczar 0, Kępka 0.
Arriva: Filipović 14 (2x3), Rakocević 10, Smith 8 (1x3), Tomaszewski 4, Kunc 4 oraz Diggs 18 (6x3), Cel 16 (1x3), Diduszko 11 (1x3), Szymański 0, Sowiński 0.