Pali się dom, w środku mogą być ludzie – zgłoszenie tej treści we wtorek, po godz. 22 przyjęli zamojscy strażacy. Wzywano ich do Chyżej pod Zamościem.
Na miejsce ruszyły zastępy z Zamościa i pobliska jednostka OSP. Pożar wybuchł w murowanym domu krytym blachą. Pomieszczenia były już bardzo zadymione, a ogień rozprzestrzeniał się po przedpokoju.
– Priorytetem było uratowanie osób zagrożonych. Dwie roty gaśnicze, zabezpieczone sprzętem ochrony dróg oddechowych w osłonie prądu wody weszły do budynku odnalazły i ewakuowały trzech mężczyzn – relacjonuje bryg. Andrzej Szozda, rzecznik prasowy Komendy Miejskiej Państwowej Straży Pożarnej w Zamościu.
Uratowani mężczyźni w wieku ok. 30, 40 i 70 lat byli przytomni, ale czuli się źle, mieli objawy podtrucia gazami pożarowymi. Strażacy podali im tlen, a później przekazali medykom, którzy przewieźli poszkodowanych do szpitala.
Mundurowi wzięli się natomiast za gaszenie pożaru, następnie oddymienie i przewietrzenie budynku.
Cała akcja trwała ok. godziny. W wyniku pożaru, za którego przyczynę uznano wstępnie „nieostrożność osób dorosłych”, spalił się cały przedpokój wraz z meblami i ubraniami. Straty oszacowano na ok. 40 tys. zł.