„Mechanik” DNA, programiści robotów, które będą nas wspierać na ostatniej drodze życia – te futurystyczne zawody nie mają jeszcze nazwy, ale wkrótce mogą się pojawić na rynku pracy. Kształceniem specjalistów nowej ery chce zająć się Lublin.
W Lublinie spotkali się przedstawiciele biznesu, władze miasta i edukatorzy. Okazją do wymiany doświadczeń była druga edycja konferencji „Kompetencje jutra – Lublin inspiruje przyszłość”.
- Musimy szybko reagować na to co się dzieje na świecie i szybko dostosowywać to do naszych realiów. Kompetencje jutra to obszar przedsiębiorczości, modeli biznesowych, informatyki i nowoczesnych usług. Z drugiej strony to pożądane kompetencje językowe i międzykulturowe. Musimy ich uczyć młodzież, studentów, ale też pracowników firm - mówi Mariusz Sagan z Wydziału Strategii i Przedsiębiorczości Urzędu Miasta.
Jednym z ostatnich wyzwań, nie tylko dla młodego pokolenia, jest sztuczna inteligencja. Zdaniem Moniki Boryckiej, założycielki Trendradaru, AI nie jest zagrożeniem dla ludzkości, choć wyraźnie przemodeluje nasze dotychczasowe życie.
- Nowe technologie zabiorą pracę, ale na to miejsce utworzą się nowe stanowiska, które będą wymagały umiejętnej współpracy z narzędziami sztucznej inteligencji. Ktoś będzie musiał szkolić osoby, które będą z tymi narzędziami pracować. Jest cała gama nowych zawodów, która się tutaj przed nami otwiera. Potrzebne będą nie tylko umiejętności stricte techniczne, ale również lingwistyczne i twórcze – wyjaśnia Borycka i jak dodaje: - Człowiek jest tutaj jednak nadal niezastąpiony – wraz ze swoją kreatywności, krytycznym myśleniem i umiejętnościami rozwiązywania problemów.
Oprócz wyzwań związanych z AI, uczestnicy spotkania debatowali również o tym jak kreować innowacyjność w wymiarze lokalnym.
- Naszym celem jest stworzenie dobrego miasta dla młodych. Chociażby przez taką konferencję, czyli wymianę praktyk, warsztatów i kontaktów chcemy budować współpracę między różnymi obszarami – mówi Beata Stepaniuk-Kuśmierzak, zastępca prezydenta miasta. - Zdajemy sobie sprawę z tego, jaka jest demografia. Na lubelskich uczelniach będzie coraz mniej studentów. Musimy się zastanowić, jak sprawić, by Lublin był miastem ich pierwszego wyboru – dodaje.