O dodatkowe kursy linii nr 55 ze Świdnika do Lublina wnioskuje do władz miejski radny. Niestety szanse na to, są niewielkie.
– Osoby dojeżdżające do pracy na godzinę 6 podnoszą problem braku możliwości dostania się do Lublina w godzinach umożliwiających dojazd do pracy – pisze do burmistrza Świdnika Waldemara Jaksona radny Marcin Magier. – Problem ten poruszają między innymi osoby pracujące w Lubelskiej Strefie Ekonomicznej, które mimo faktu, iż linia 55 dociera na Felin, nie są w stanie skorzystać z komunikacji zbiorowej przez niedostosowane godziny kursowania pojazdów. Pierwszy autobus rusza ze Świdnika (przystanek Racławicka I) o godzinie 4:39 a następny dopiero o godzinie 6:01. Mieszkańcy zwracają się z prośbą o uzupełnienie siatki połączeń o kurs około godziny 5:30 umożliwiający dotarcie na godzinę 6:00 do miejsca pracy w Lublinie.
– Na organizację komunikacji autobusowej wydajemy rocznie ok. 2 milionów złotych – podlicza Marcin Dmowski, zastępca burmistrza Świdnika ds. inwestycji i rozwoju. – Tymczasem w czasie pandemii jest dużo mniej pasażerów, obłożenie spadło o połowię. W przypadku linii nr 55 dopłata miasta do biletów była na poziomie 60 procent teraz wynosi aż 95 procent. Dlatego obecnie nie widzimy możliwości wprowadzenia dodatkowych kursów do rozkładu jazdy autobusów linii 55. Chyba, że byłoby to kosztem likwidacji innego kursu, który nie jest zbyt popularny i z którego można byłoby zrezygnować.
Poza autobusami linii nr 55 na trasie Lublin-Świdnik jeżdżą jeszcze autobusy linii nr 5 i 35.