Pracownicy sieci Stokrotka chcą zwiększenia zatrudnienia. Mówią o przeciążeniu pracą i cięciu etatów.
W połowie kwietnia związkowcy Solidarności wysłali do prezesa sieci Stokrotka pismo, w którym informują o swoich problemach. – NSZZ „Solidarność” od pewnego czasu obserwuje spadek liczby pracowników zatrudnionych w ramach umowy o pracę w marketach i supermarketach naszej firmy. Spółka rozwija się, powstają nowe sklepy, lecz w placówkach handlowych (…) jest coraz mniej pracowników – podkreślali.
Dodawali, że najgorsza sytuacja jest w województwach lubelskim i podkarpackim, gdzie – ze względu na wojnę w Ukrainie oraz falę uchodźców – sklepy otwarte mogą być także w niedzielę.
– Obsada stanowisk w cztery dodatkowe dni w miesiącu odbywa się kosztem zmniejszenia obsady w pozostałe dni tygodnia. Dalsze otwieranie sklepów w niedziele służy raczej zwiększeniu zysków ich właścicieli – mówi Dziennikowi Alicja Symbor z NSZZ Solidarność w Stokrotce. Dodawała, że za pracę w niedzielę nie ma dodatkowego wynagrodzenia. Jest tylko dzień wolny. – My, pracownicy pracujemy w niedziele zwykle po 12 godzin. Zostaliśmy pozbawieni ustawowo chronionego prawa do niedzielnego odpoczynku z dziećmi i rodziną, czujemy się tu, na wschodzie, jak obywatele drugiej kategorii.
Ale na pomoc pracownikom przyszło… Ministerstwo Rodziny i Polityki Społecznej, które poinformowało, że od maja nie mamy już do czynienia z sytuacją nadzwyczajną i także w województwach przygranicznych sklepy w niedzielę mają być zamknięte.
– To ważne, ale nie rozwiązuje naszego problemu – komentuje Alicja Symbor. – W Stokrotce regularnie mamy do czynienia z cięciem etatów. Ostatni był na początku roku. Z roku na rok sytuacja jest coraz gorsza. Tak się nie da pracować. W przeciągu kilku lat w każdym sklepie mamy prawdopodobnie po kilka etatów mniej. Jest bardzo trudno.
Dlatego związkowcy opublikowali w internecie petycję w sprawie zwiększenia zatrudnienia w sklepach Stokrotka. Podpisało się pod nią na razie blisko 800 osób.
Co na to sieć? Spółka na nasze pytania odpowiedziała PR-owym komunikatem: – Stokrotka przestrzega przepisów prawa pracy i z najwyższą rzetelnością podchodzi do organizacji pracy w firmie. Na bieżąco monitorujemy sytuację w naszych sklepach i dopasowujemy obsadę do istniejących potrzeb – informuje Daria Raganowicz, specjalista ds. PR i komunikacji zewnętrznej Stokrotki. – Bardzo ważny jest dla nas komfort pracowników i klientów. Dlatego systematycznie wdrażamy kasy samoobsługowe jako dodatkową formę realizacji zakupów, przyczyniającą się do ich wygody i szybkości oraz mającą na celu ułatwienie pracy pracownikom.