Rozgrywki Energa Basket Liga przyspieszają i mecze 6 kolejki odbędą się w środku tygodnia. Pszczółka Start Lublin zagra na wyjeździe z HydroTruck Radom (godz. 20).
Podopieczni Davida Dedka kontynuują wyjazdowy maraton. Rozpoczął się on dla Pszczółki Start w słabym stylu, bo lublinianie w sobotę ulegli Arged BMSlam Stal Ostrów Wielkopolski.
Ten mecz na pewno „czerwono-czarnych” wprawił w zły nastrój, bo powinien się zakończyć ich pewnym zwycięstwem. Na początku czwartej kwarty prowadzili różnicą aż 13 pkt. Ostrowian uratowała jednak obrona strefowa, na którą zdecydowali się w ostatnich minutach. Podopieczni Davida Dedka błyskawicznie stracili rezon i nie mieli pomysłu na sforsowanie defensywy rywali. W efekcie przegrali 74:79 i pogorszyli swoją sytuację w tabeli. – Przez 30 min graliśmy to, co chcemy grać w tym sezonie. W końcówce zabrakło nam sił. Nie potrafiliśmy też znaleźć odpowiedzi na stanie pod koszem Shawna Kinga i Josipa Sobina – przyznał David Dedek, trener Pszczółki Start.
Sobotni mecz pokazał, że Start potrzebuje wzmocnień w strefie podkoszowej. Roman Szymański z każdym sezonem robi coraz większe postępy. Widać jednak, że najlepiej odnajduje się w roli rezerwowego. Dlatego bardzo dobrze, że klub pozyskał Josha Sharmę. Mierzący 213 cm Amerykanin lada moment powinien dołączyć do drużyny i sprawi, że David Dedek nie będzie zmuszany do tak mocnego rotowania w strefie podkoszowej.
Niestety, najprawdopodobniej do Startu nie dołączy A.J. Slaughter. Rozgrywający reprezentacji Polski w lecie przeszedł zabieg kardiologiczny i wygląda, że z jego zdrowiem wszystko jest w porządku. Slaughter wzbudził jednak zainteresowanie klubów z Euroligi, a także z EuroCup, które są w stanie zaoferować mu znacznie większe pieniądze niż Pszczółka. Dlatego szanse na angaż 32-latka drastycznie zmalały.
Niezależnie od tego, Pszczółka jest zdecydowanym faworytem rywalizacji w Radomiu. Miejscowy HydroTruck aktualnie zajmuje 9 miejsce, a na swoim koncie ma 2 zwycięstwa. Czasy świetności radomskiej koszykówki już minęły i obecnie klub działa na dużo skromniejszych zasadach niż w przeszłości. Robert Witka, opiekun HydroTrucku, dysponuje wąskim składem – w tym sezonie skorzystał z usług tylko 10 zawodników, z czego w regularnej rotacji meczowej znajduje się tylko 7-8 graczy. Liderem zespołu jest Nickolas Neal. Amerykański rozgrywający średnio zdobywa 20,2 pkt na mecz.
Środowe spotkanie rozpocznie się o godz. 20 i będzie relacjonowany na żywo na platformie Emocje.tv.