Kilkaset sportowców wzięło udział w drugim już Biegu Zielonych Sznurowadeł. Malownicza, nadwiślańska trasa i świetna atmosfera przyciąga do Puław miłośników aktywności fizycznej z całego kraju.
Chłodny wiatr i przebiające się przez chmury słońce - taką pogodą w sobotnie przedpołudnie Puławy przywitały zgromadzonych w porcie biegaczy.
Ubrani w kolorowe stroje z elementami zieleni, zaopatrzeni w zegarki i dobry humor przyjechali z różnych stron Polski. Żeby przekonać się, jak dużą popularnością zaczyna cieszyć się ta impreza, wystarczyło spojrzeć na sznur samochodów zaparkowanych wzdłuż ulicy 6 Sierpnia, które zdobiły rejestracje z Lublina, Radomia, Warszawy, Hrubieszowa, powiatu zwoleńskiego, ryckiego i innych miejsc.
Według danych organizatora, listy startowe zostały zapełnione w stu procentach. To znaczy, że swój udział w biegach potwierdziło w sumie pół tysiąca osób.
- To będzie mój drugi bieg w Puławach i drugi półmaraton w życiu. Przygotowywałem się do niego systematycznie przez kilka miesięcy i liczę na to, że pierwszy raz uda mi się zejść poniżej dwóch godzin. Wynik nie jest jednak dla mnie najważniejszy. To ma być przyjemność, radość z tego, że się biega, że zdrowie na to pozwala - mówi Robert Pasek z Dęblina.
Wielu biegających przyjechało ze stolicy województwa, wśród nich była pani Małgorzata Stachyra. - Jestem tutaj pierwszy raz, ale o tym biegu słyszałam same dobre rzeczy. Moi znajomi mówili, że trasa jest wspaniała, atmosfera świetna i że to fajny bieg, dlatego postanowiłam skorzystać - mówiła tuż przed startem.
Zbiórka dla dzieci
Jak podkreśla organizatorka zawodów, Maryla Miłek z fundacji BezMiar, Bieg Zielonych Sznurowadeł to nie tylko część sportowa, ale także charytatywna i atrakcje dla dzieci.
- W trakcie imprezy prowadzimy zbiórkę środków czytości i bielizny dla chłopców i dziewczynek z puławskich ośrodków szkolno-wychowawczych. Przygotowaliśmy także zabawy dla dzieciaków, jest malowanie buziek, rysowanie i dużo ruchu. Jest dość zimno, więc musi być energicznie - mówi.
Impreza, która po raz pierwszy odbyła się w ubiegłym roku, bardzo szybko się rozwija. Organizatorzy tym razem zadbali o elektroniczny pomiar czasu i lekko zmodyfikowali trasy. Nad techniczną stroną wydarzenia tradycyjnie czuwała rzesza wolontariuszy z puławskich szkół średnich.
Biegacze na trasie mieli zapewnione punkty z napojami, a na mecie, oprócz pamiątkowych medali, czekał na nich gorący posiłek.