

Podczas ostatniej sesji rady miasta samorządowcy z Puław przyjęli uchwałę o nie wyrażeniu zgody na zwolnienie z pracy radnego klubu Prawo i Sprawiedliwość, Grzegorza Bińczaka.

O tej sprawie pisaliśmy na początku tygodnia, kiedy nie było jeszcze wiadomo, jaka będzie decyzja Rady Miasta Puławy w sprawie ochrony zatrudnienia znajdującego się na wypowiedzeniu Grzegorza Bińczaka. Ten puławski samorządowiec w lutym nie otrzymał przedłużenia umowy dyrektorskiego stanowiska w Instytucie Nowych Syntez Chemicznych. W związku z tym zawnioskował o zakończenie bezpłatnego urlopu w Zakładach Azotowych i wrócił na poprzednie stanowisko - starszego specjalisty technologa w zakładzie amoniaku. Po kilku tygodniach otrzymał wypowiedzenie argumentowane głównie likwidacją jego miejsca pracy.
Z powodu wykonywania mandatu radnego, jego pracodawca był zobowiązany do wystąpienia właśnie do rady o zgodę na rozwiązanie stosunku pracy ze swoim pracownikiem. To rodzaj ustawowego zabezpieczenia mającego gwarantować swobodę w sprawowaniu mandatu bez obawy o zawodowe konsekwencje.
Zapis brzmi tak: "Rozwiązanie z radnym stosunku pracy wymaga uprzedniej zgody rady gminy, której jest członkiem. Rada gminy odmówi zgody na rozwiązanie stosunku pracy z radnym, jeżeli podstawą rozwiązania tego stosunku są zdarzenia związane z wykonywaniem przez radnego mandatu".
Według samego radnego Bińczaka oraz stojącego za nim murem klubu radnych PiS, próba jego zwolnienia z pracy w Azotach wynika wyłącznie z faktu przynależności do tego klubu, a więc ma charakter polityczny. Tymczasem z pisma od ZA do rady miasta wynika, że poza likwidacją stanowiska, powodem wypowiedzenia miała być również niska ocena pracy m.in. w zakresie jego samodzielności i sumienności.
Podczas czwartkowej sesji na tym punktem porządku obrad dyskusji nie było. Klub PiS w liczbie 9 głosów opowiedział za przyjęciem uchwały nie wyrażającej zgody na zwolnienie Bińczaka, a pozostali wstrzymali się (radni Cytryński i Seredyn) albo nie wzięli udziału w głosowaniu (wszyscy pozostali). Ostatecznie zatem uchwała broniąca etatu dla radnego została przyjęta.
Czy to oznacza, że wręczone już wypowiedzenie zostanie anulowane? Takie pytanie chcieliśmy zadać Zakładom Azotowym "Puławy", ale tam zostaliśmy skierowani do rzecznika Grupy Azoty. Tam również nabrali wody w usty. Tarnowska spółka komentarza w tej sprawie odmówiła.
Jeśli decyzja radnych nie zostanie uwzględniona przez Azoty, sprawa najpewniej znajdzie swój finał w sądzie.
