Polska sieć supermarketów spożywczych Dino planowała budowę swojego sklepu w miejscowości Młynki w gminie Końskowola. To już jednak nieaktualne.
Dino to obecnie jedna z najszybciej rozwijających się sieci handlowych w Polsce. W całym kraju przedsiębiorstwo z Krotoszyna posiada już prawie 2 tysiące marketów. To więcej, niż Lidl, Kaufland, czy Stokrotka. W powiecie puławskim jak dotąd otwarty został tylko jeden market pod tym szyldem: w Klementowicach. Kolejny miał powstać w Młynkach, w pobliżu rozwidlenia dróg w kierunku Wronowa i węzła Puławy-Wschód na S12. Budowy jednak nie będzie.
Jeszcze na początku roku wydawało się, że market powstanie. W kwietniu inwestor, na polecenie puławskiego starostwa, uzupełnił projekt wykazując sposób odprowadzania wód opadowych z działki. Mimo to wniosek o wydanie pozwolenia budowlanego nie został rozpatrzony, bo w tym samym czasie, pełnomocnik firmy postępowanie zawiesił. Kilka miesięcy później natomiast, jak informuje Maciej Saran, rzecznik powiatu, wniosek o pozwolenie został wycofany.
Zanim do tego doszło, planom budowy sklepu uważnie zaczął przyglądać się były starosta puławski, obecnie radny powiatu, Witold Popiołek. Samorządowiec z Młynek już w 2020 roku apelował do powiatu o „szczegółową analizę sprawy” sugerując możliwość wystąpienia niezgodności z przepisami, w tym zbytniego oddziaływania na sąsiednie działki i doprowadzenie do wzrostu natężenia ruchu. W maju tego roku powtórzył interpelację zawierając kolejne uwagi w kierunku inwestycji. Tym razem przewidywał naruszenie stosunków wodnych, a także spadek poziomu bezpieczeństwa drogowego w obrębie wjazdu do marketu.
W związku z wycofaniem wniosku o pozwolenie wydaje się, że inwestor z lokalizacji w Młynkach zrezygnował. Niewykluczone jednak, że markety z czerwonym logo w przyszłości zobaczymy w innych miejscowościach powiatu puławskiego. Firma tylko w pierwszej połowie roku w całym kraju otworzyła ponad 160 nowych placówek.