Od kilku dni docierają do nas pogłoski o możliwej rezygnacji Piotra Rybaka z pełnienia funkcji dyrektora puławskiego SP ZOZ. On sam pytany o tę sprawę przyznaje, że za kilka miesięcy kończy mu się umowa o pracę, ale odchodzić nie zamierza. Decyzja będzie należała do zarządu powiatu.
Czy puławskim szpitalem specjalistycznym wkrótce będzie zarządzać nowy dyrektor? Takie pogłoski od pewnego czasu można usłyszeć m.in. na szpitalnych korytarzach. Według naszych rozmówców Piotr Rybak miałby zrezygnować z możliwości przedłużenia umowy z powiatem i opuścić Puławy. Czy to prawda?
– Nie ukrywam, że sam również otrzymuję takie pytania od pracowników i zaczynam sądzić, że ten, kto rozpowiada o moim odejściu być może takiego kroku oczekuje. Faktycznie w tym roku, w czerwcu, kończy mi się umowa o pracę i nie wiem, czy zostanie przedłużona. Chcę jednak podkreślić, że nigdzie się nie wybieram – mówi Piotr Rybak.
O tym, czy jego umowa zostanie przedłużona zdecyduje zarząd powiatu puławskiego. Ten zapewnia, że zmian na stanowisku dyrektora SP ZOZ w najbliższym czasie nie przewidują.
– Dla mnie jest to zupełna abstrakcja. Dementuję, jakoby zarząd powiatu miał zamiar podejmować takie decyzje. Dla mnie dyrektor cały czas jest dyrektorem i nie widzę powodu, żeby miał nim nie być – przyznaje Ireneusz Rzepkowski, członek zarządu powiatu puławskiego.
Przypominamy, że Piotr Rybak pracę w puławskim szpitalu specjalistycznym zaczął w połowie 2015 roku zastępując na tym stanowisku Jolantę Herdę. Najważniejszym zadaniem, jakie otrzymał od ówczesnych władz powiatu było wprowadzenie planu naprawczego dla chylącego się ku upadłości puławskiego SP ZOZ. Działania, które zostały podjęte, przyniosły obniżenie kosztów (zwolnienia), ale także wzrost dochodów (wyższy kontrakt).
– Najlepszym sposobem na wyjście z kryzysu była poprawa jakości obsługi pacjentów, w taki sposób, żeby jak najwięcej osób chciało się u nas leczyć. I to w dużej mierze nam się udało - podsumowuje Piotr Rybak.