Budowa sali gimnastycznej i boisk dla SP nr 3 im. Jana Brzechwy to jedno z ważniejszych zadań miejskich zaplanowanych w Puławach. Z impetem wystartowała za to polityczna wojenka o to, czyją zasługą ma być powstanie tej inwestycji.
Ostatnia sesja RM dowiodła, że koalicja pomiędzy prezydentem Pawłem Majem, a klubem PiS to zamierzchła przeszłość. Tym razem poszło o sprawę, której początkowo miało nie być w porządku obrad. O budowę nowych obiektów sportowych dla "Trójki".
Przypominamy, że to szkoła, która jako jedyna została ze starymi boiskami i halą pamiętającą lata 60-te XX wieku. O nowych obiektach dla tej placówki w Puławach mówi się od lat.
Czas ma znaczenie także z innego powodu - kończącej się ważności projektu nowej hali sportowej przy ul. Jaworowej. Dlatego, zgodnie z aktualnym planem, jak zapewnia prezydent Paweł Maj, a także szef Wydziału Rozwoju Miasta, Robert Domański, jej budowa ma ruszyć w przyszłym roku. Szacowany koszt hali i boisk to kilkanaście milionów złotych.
To dużo, dlatego miasto stara się o dotację z ministerstwa sportu. Wniosek o blisko 2,5 mln zł wysłano już do Warszawy.
Podpalanie benzyną
Radni klubu PiS nie chcieli jednak spokojnie czekać na możliwość wpisania budowy obiektów do budżetu na przyszły rok. Postanowili upiec dwie pieczenie na jednym ogniu - zaakcentować swoją determinację w dążeniu do powstania sali gimnastycznej i wykorzystać promesę od premiera Mateusza Morawieckiego (mimo tego, że te środki miały trafić na budowę dużej hali sportowej przy Lubelskiej). W tym celu zaprosili na sesję przedstawicieli środowiska szkolnego, by na ich oczach odrzucić uchwałę o zmianach w budżecie miasta na rok 2020 oraz idące za nimi korekty planu finansowego Skasowali tym samym szereg wydatków, m.in. Erasmusa, podręczniki dla dzieci, podwyżki dla nauczycieli, program "Maluch+", a nawet 11 mln zł z promesy.
- To jest świadome lub nieświadome, wynikające z głupoty, niszczenie miasta. Co wy państwo robicie? W imię czego to robicie? Dostaliście moje zapewnienie, że hala będzie robiona zgodnie z prognozami. Czego jeszcze chcecie - dopytywał prezydent Paweł Maj. - Czy mam się tutaj oblać benzyną i podpalić, żebyście przyjęli tę uchwałę - mówił zirytowany, ale jego argumenty na niewiele się zdały.
Legislacyjny falstart
Po zakończeniu wywracania pomysłów prezydenta oraz pracowników Ratusza na lewą stronę, przewodnicząca rady miasta, Bożena Krygier (PiS) wyciągnęła asa z rękawa, jakim miał być projekt autorskiej uchwały o zabezpieczeniu na salę gimnastyczną środków z rządowego Funduszu Inwestycji Lokalnych.
Szybko wyszło jednak na jaw, że dokument zawiera liczne błędy, na które uwagę zwrócił m.in. radca prawny Ratusza, Ernest Stolar. Z kolei radna Marzanna Pakuła (Niezależni) dokument oceniła, jako pisany na kolanie bubel, a potajemne zaproszenie na sesję osób z "Trójki" nazwała "socjomanipulacją". W podobnym tonie wypowiedział się radny Waldemar Kowalczyk (Koalicja Samorządowa), który całe zamieszanie wywołane przez klub PiS nazwał "politycznym marketingiem".
W obliczu narastających wątpliwości o jakość przedłożonego radnym (ustnie) w ostatniej chwili projektu, przewodnicząca rady, Bożena Krygier (PiS), zrezygnowała z jego dalszego procedowania. Wrócić należało zatem do pierwotnych uchwał przygotowanych przez Urząd Miasta. Pomocną dłoń w kierunku wyraźnie zmieszanych radnych z PiS pomogła propozycja byłego prezydenta, Janusza Grobla. Ten zasugerował możliwość zabezpieczenia pewnej sumy na budowę hali jeszcze w obecnym roku. - Potrzeba tutaj dobrej woli - podkreślał radny.
Odrzucone uchwały wracają
Czasu na wprowadzanie szczegółowych zmian było niewiele, ale urzędnikom udało się opracować kompromisowe rozwiązanie. W jego ramach nowe uchwały miały przywrócić wszystkie odrzucone uprzednio przez opozycję zmiany w budżecie, łącznie z wykorzystaniem promesy na halę przy ul. Lubelskiej. Z jedną różnicą. Dla "Trójki" przewidziano symboliczne 100 tys. zł jako przesunięcie z rezerwy budżetowej. Pomysł zaakceptowano. Za przyjęciem uchwał w tym kształcie opowiedziała się cała rada miasta.
Szansa na to, że pieniądze te zostaną w tym roku wydane są niewielkie. Przydać mogą się one jedynie to planowanej aktualizacji projektu hali (na jej dachu mogłyby znaleźć się panele fotowoltaiczne). Sama budowa nowej hali dla SP nr 3 ma natomiast rozpocząć się w połowie przyszłego roku i potrwać do jesieni roku 2022.