W domu seniora "A w sercu maj" działającym w Woli Czołnowskiej pojawiło się nowe ognisko koronawirusa. Na Covid-19 zachorowało 23 osoby, a 8 podopiecznych prywatnej placówki zmarło. Po serii zgonów, pozostali zakażeni trafili do puławskiego szpitala.
Według naszych informacji, seniorzy z Woli Czołnowskiej (powiat puławski) zaczęli umierać w połowie ubiegłego tygodnia. Zwiększonej ilości zgonów początkowo nie łączono z Covidem. W piątek dyrektor placówki, Agata Szczurek, zdecydowała o testach, na które skierowano 18 osób. Zakażenie potwierdziły się początkowo u połowy z nich. Tymczasem stan pensjonariuszy pogarszał się.
W nocy z piątku na sobotę do ośrodka w Woli Czołnowskiej przyjechały karetki z lekarzami puławskiego szpitala specjalistycznego. Medycy zbadali pacjentów decydując o natychmiastowym transporcie zakażonych w najcięższym stanie. Na oddział SP ZOZ przy ul. Bema w Puławach trafiło ostatecznie 11 osób, w tym 10 seniorów oraz jeden z pracowników.
W sobotę pierwsze decyzje w sprawie nowego ogniska podjął puławski sanepid, który powtórzył i rozszerzył testy obejmując nimi 29 osób, w tym pracowników ośrodka. Dodatni wynik otrzymało 23 badanych.
– W związku z zaistniałą sytuacją przeprowadzono dokładne wietrzenie, mycie i dezynfekcję pomieszczeń oraz urządzeń, a także podjęto działania w kierunku przeprowadzenia dekontaminacji pomieszczeń przez firmę specjalistyczną – informuje Agnieszka Strzępka, rzecznik wojewody.
Seniorzy z ośrodka w Woli Czołnowskiej byli szczepieni na koronawirusa.
– W wyniku postępowania epidemiologicznego uzyskano informację, że 19 stycznia zaszczepiono 37 pensjonariuszy – potwierdza Katarzyna Wnuk, rzecznik prasowy Wojewódzkiej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej w Lublinie.
Drugą dawkę powinni otrzymać po 9 lutego, ale z uwagi na zakażenia, u części z nich termin ten prawdopodobnie zostanie przesunięty. Jak doszło do zakażenia seniorów w Woli Czołnowskiej, nie wiemy. Dyrektor prywatnej placówki "A w sercu maj" nie chciała odpowiadać na nasze pytania.
– Szczepionki na Covid-19 nie powodują zakażenia tą chorobą – zapewnia Piotr Rybak, dyrektor puławskiego szpitala.
Warto pamiętać, że pierwszy zastrzyk nie gwarantuje 95-procentowej odporności. Ta ma się pojawić około tygodnia po przyjęciu drugiej i ostatniej dawki. Do sprawy będziemy wracać.