Gminne przedszkole w Markuszowie jest zamknięte już ponad miesiąc. Wszystko przez to, że na biurko wójta wciąż nie trafiły wyniki badań, które po raz drugi robili inspektorzy sanepidu.
Prace są już na ukończeniu. Wyniki mają być znane w przyszłym tygodniu.
Cała sytuacja została wywołana przez część rodziców, którzy od dawna twierdzą, że budynek przedszkola nie spełnia warunków sanitarnych i dzieci nie powinny mieć tam zajęć.
To już druga kontrola w przedszkolu. Pierwsza wykazała przekroczone norm octanu etylu. Ale badania były prowadzone w obecności dzieci i pracowników. Dlatego wójt postanowił zamknąć przedszkole. Starsze dzieci mają zajęcia w szkole podstawowej, ale młodsze siedzą w domach.
Z powodu protestów rodziców i zamknięcia placówki, na ostatniej sesji Rady Gminy większość radnych, wbrew wójtowi, przeforsowała zapisanie w tegorocznym budżecie 50 tys. zł na projekt nowego budynku dla przedszkola. Ale szanse, że dojdzie do jego budowy są niewielkie.
– Radni zostali zmanipulowani i pogubili się w głosowaniu. Myślę, że wkrótce zostanie to odkręcone. Włożyliśmy w remont obecnego budynku kilkadziesiąt tys. zł, nie wyobrażam sobie żeby te pieniądze poszły na marne – podkreśla wójt Andrzej Rozwałka.