Oskarżenie opiera się na poszlakach. Ale mimo to lubelska prokuratura uznała, że to Zbigniew J. z Dęblina jest winien potrójnego morderstwa.
Po wejściu do budynku ratownicy odnaleźli ciało 15-letniego Karola, jego 47-letniej matki i 89-letniej babci, teściowej Zbigniewa J. Wszyscy zginęli od uderzeń zadanych jakimś narzędziem.
47-letni Zbigniew J., wówczas pracownik cywilny wojska, trafił za kratki po dwóch dniach. Nie przyznawał się do zamordowania rodziny. Prokuratura zleciła sporządzenie szeregu opinii m.in. osmologicznej i daktyloskopijnej oraz analizy połączeń telefonicznych.
Prokuratura uważa, że motywem zabójstwa były prawdopodobnie nieporozumienia rodzinne. Zbigniewowi J, grozi dożywocie.