Część nauczycieli Szkoły Podstawowej nr 10 tak bardzo zaskoczyła wyłączona kserokopiarka, że postanowili zainterweniować w tej sprawie u radnego.
Miejski radny Tomasz Kraszewski z klubu PiS, w imieniu nauczycieli SP nr 10, wystosował interpelację do prezydenta Puław w sprawie kserokopiarki. Szkolne urządzenie od blisko dwóch tygodni pozostaje wyłączone. Część nauczycieli skarży się, że taka sytuacja, utrudnia im pracę. Samorządowiec oczekuje odpowiedzi, czy brak możliwości korzystania z ksero to wynik oficjalnego zalecenia organu prowadzącego, czyli urzędu miasta.
O tę nietypową sprawę zapytaliśmy u źródła.
- Po prostu skończył nam się toner w kserokopiarce z pokoju nauczycielskiego. Urządzenie z powodu usterki pobierało zbyt dużo proszku. Dbając o finanse szkoły postanowiłam więc do czasu jego naprawy, wstrzymać zakup nowego tonera. Była to moja autonomiczna decyzja - tłumaczy Małgorzata Tarłowska, dyrektor SP nr 10 w Puławach. - Przypomnę, że nauczyciele nadal mogą korzystać z kserokopiarki w sekretariacie oraz drukarek dostępnych w poszczególnych pracowniach. Nie sądziłam, że tak błahy problem znajdzie się na forum rady miasta - dodaje nasza rozmówczyni.
Jak zapewnia dyrektor, nauczyciele na tę tymczasową niedogodność, dotychczas się nie skarżyli.
- Wszyscy rozumiemy, że pieniędzy na koniec roku brakuje, więc staramy się szukać oszczędności, zużywać mniej energii, czy materiałów eksploatacyjnych. Zapewniam jednak, że w najbliższym czasie ksero zostanie naprawione - obiecuje dyrektor puławskiej „dziesiątki”.