Nie tylko rondo może rozwiązać problem z kłopotliwym, głównym skrzyżowaniem w Baranowie (powiat puławski). Autorski pomysł zmiany organizacji ruchu przedstawił Urząd Gminy. Lokalne władze proponują odseparowanie ruchu z Michowskiej poprzez ulice jednokierunkowe.
Mieszkańcy gminy Baranów zdążyli się już przyzwyczaić do nowej nawierzchni trasy od Żyrzyna do Woli Czołnowskiej. Część z nich żałuje jednak, że przy okazji tej inwestycji nie przebudowano skrzyżowania ul. Puławskiej z ul. Rynek, ul. Zagrody oraz ul. Michowską. Na potrzebę budowy w tym miejscu ronda wielokrotnie zwracał uwagę Jan Ziomka z zarządu powiatu puławskiego.
Takie rozwiązanie byłoby jednak dość kosztowne (kilka milionów zł) i wymagałoby przejęcia przez powiat części gruntów w centrum Baranowa, do czego lokalne władze się nie spieszyły. Zdaniem wójta Roberta Gagosia, na rondo we wskazanym miejscu po prostu nie ma miejsca.
– Nie znam inżyniera, który podjąłby się tego zadania. Rondo musi spełniać pewne warunki, a ta lokalizacja to uniemożliwia – przekonuje wójt. Gagoś zaproponował więc alternatywne rozwiązanie. Ze środków UG sfinansowano wstępną koncepcję nowej organizacji ruchu, która po wyborach ma zostać zaproponowana Powiatowemu Zarządowi Dróg.
Pomysł polega na budowie nowej, ok. 50-metrowej długości, jednokierunkowej ulicy tuż przed istniejącym skrzyżowaniem (na działce gminnej), która odseparowałaby ruch od strony ul. Michowskiej od tego z Puławskiej i Rynku. Jadący od Michowa byliby kierowani nakazem skrętu właśnie na tę ulicę, a następnie z pierwszeństwem przejazdu wjeżdżaliby na stare skrzyżowanie lub ustępując, skręcali w stronę Zagród.
Jednokierunkowy (ale w przeciwną stronę) byłby również 60-metrowy odcinek ulicy Michowskiej. Dzięki temu, jadąc od Zagród, ustąpić pierwszeństwa należałoby jedynie autom zjeżdżającym z nowej ulicy jednokierunkowej, a następnie kierowcy śmiało jechaliby dalej, bez konieczności uważania na tych jadących od Michowa. Z tego samego powodu łatwiej byłoby włączyć się do ruchu także tym z ul. Puławskiej.
Nie wiadomo natomiast, jak w praktyce sprawdziłby się ten projekt dla kierowców zmierzających w stronę ul. Zagrody, którzy po pokonaniu „starego” skrzyżowania musieliby dodatkowo ustępować wyjeżdżającym z nowej jednokierunkowej.
– Jest to wstępny projekt, nowy pomysł, który może być poddany dyskusji – mówi wójt Gagoś i zapowiada, że wystąpi do powiatu o jego zaopiniowanie. Jeśli Powiatowy Zarząd Dróg wyrazi zgodę na tego rodzaju zmianę organizacji ruchu, władze gminy zlecą wykonanie właściwego projektu, postarają się o pozwolenie na budowę i ogłoszą przetarg.
Koszt nowej ulicy i oznakowania wójt szacuje na nie więcej niż 200 tys. złotych. Zapewnia przy tym, że gmina jest przygotowana do poniesienia takiego kosztu, ale jednocześnie otwarta na współpracę w tym zakresie z powiatem. W przypadku uzyskania akceptacji, prace mogłyby ruszyć latem przyszłego roku.