W przyszłości przy ul. Budowlanych może powstać kolejowy terminal przeładunkowy. Problem w tym, że pod jego budowę trzeba będzie wyciąć 80 hektarów lasu – alarmuje jeden z miejskich radnych i domaga się sprzeciwu urzędu w tej sprawie.
Plany dotyczące powstania kolejowego terminalu przeładunkowego w lesie przy ul. Budowlanych nie są nowe. Już w lutym ubiegłego roku poprzedni skład rady miasta podjął decyzje dotyczące m.in. studium zagospodarowania przestrzennego. To dokument określający, co na danym terenie może powstać. Jedna z planowanych zmian to „wprowadzenie wariantowego przebiegu ul. Budowlanych z wiaduktem nad linią kolejową w sąsiedztwie obszaru przeznaczonego pod terminal przeładunkowy”.
Jak twierdzi miejski radny Paweł Maj, budowa takiego terminala może oznaczać prawdziwe spustoszenie dla przyrody. – Ja sobie nie wyobrażam wycięcia 80 hektarów zwartego obszaru leśnego, gdzie bytuje bardzo wiele zwierząt. Co ważne, to teren w pobliżu przyszłej, miejskiej spalarni śmieci. Ten las chłonąłby część zanieczyszczeń – argumentuje radny, który zapoznał się z wojewódzkimi planami dotyczącymi inwestycji kolejowych w Puławach.
Maj dąży do tego, żeby jeszcze w pierwszej połowie miesiąca rada miasta wydała jednoznaczną, negatywną opinię w sprawie lokalizacji inwestycji. Chce także aby opinia trafiła do Urzędu Marszałkowskiego. Chodzi o zmianę strategicznych planów dotyczących przyszłego terminalu, tak, by jego powstanie nie kolidowało z tak dużym obszarem leśnym. – Uważam, że mamy wiele terenów inwestycyjnych, gdzie bez ingerencji w przyrodę cele rozwoju naszego miasta można spełniać – dodaje radny.
Według miejskich urzędników nie można w tej sprawie dostrzegać jedynie zagrożeń, bo powstanie terminalu niesie ze sobą także kilka, głównie ekonomicznych zalet. – To są nowe miejsca pracy i rozwój miasta – mówi Paweł Oroń, kierownik Wydziału Planowania Przestrzennego Urzędu Miasta Puławy. – Terminal w Puławach miałby wysoką rangę w związku z lokalizacją przy drodze ekspresowej Wschód-Zachód i ważnej linii kolejowej. Ponadto, gdyby najważniejsza była ochrona lasów, nigdy nie powstałyby np. Zakłady Azotowe, a należy pamiętać, że las, o który chodzi, nie prezentuje najwyższej wartości. To nie jest Roztocze – dodaje.
Puławy to nie jedyna potencjalna lokalizacja terminala w wojewódzkich planach. Podobna inwestycja ma powstać także w Dęblinie, a w tym roku ruszył już terminal w Drzewcach k. Nałęczowa.