Trwa 32. finał Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy. Na ulicach miasta Puławy od rana można spotkać wolontariuszy z kolorowymi puszkami. Za nami biegi na stadionie i zbiórka krwi w Domu Chemika. Wieczorem m.in. aukcje i "światełko do nieba".
Puławianie, którzy dzisiaj mieli okazję zatrzymać się w centrum, nie mogli nie zauważyć finału WOŚP. Przed wszystkimi marketami stanęli wolontariusze z puszkami orkiestry, wśród nich jak co roku - stażacy-ochotnicy z Końskowoli.
- Ja tutaj stoję od czterech lat. W zeszłym roku nasze OSP zebrało ponad 21 tys. zł. Liczę na to, że tym razem będzie podobnie, chociaż jest nas dzisiaj trochę mniej - przyznaje Piotr Namięta, jeden z wolontariuszy, którego spotkaliśmy przy Kauflandzie.
Znaczna część klientów zatrzymuje się i wrzuca do puszki, najczęściej bilon, ale zdarzają sie również nieco większe nominały. Jak mówią doświadczeni kwestujący - puszka wypełniona monetami potrafi ważyć nawet 6 kg - stąd większa radość z banknotów papierowych.
W Domu Chemika można było spotkać harcerzy, a także pracowników oddziału terenowego Regionalnego Centrum Krwiodawstwa i Krwiolecznictwa.
- Po raz kolejny uczestniczymy w finale WOŚP. Pobieramy dzisiaj krew od honorowych dawców. W tej chwili mamy zarejestrowanych 37 osób. Ci z nich, którzy wrzucą przy okazji coś do puszki, otrzymują od nas serduszko - mówi Agata Mrokowska, kierownik puławskiego oddziału centrum. Jak dodaje, obecnie najbardziej potrzebna jest krew z grup RH-.
Tuż obok gmachu ośrodka kultury zaparkował samochód firmy Podnośniki 24. Za wsparcie orkiestry partner puławskiego finału zabierał chętnych do kosza, który wędrował następnie na wysokość mniej więcej piątego piętra.
Nieco dalej, na przeciwko placu Chopina swoje stoisko otworzyła firma Inter Cars. Tutaj za wrzut do puszki można było wsiąść do rajdowego citroena DS3 i zrobić sobie pamiątkowe zdjęcia. - Ponadto mamy dzisiaj do wylicytowania 3 vouchery upoważniające do udziału w zawodach na torze w Ułężu właśnie tymi samochodami - tłumaczy Paweł Stanek, przedstawiciel oddziału firmy w Puławach i Garwolinie.
Zbierających można było spotkać także przy puławskich kościołach i otwartych z powodu handlowej niedzieli sklepach. Przy Carrefourze kwestowały Milena i Karolina. Dziewcyny wolontariuszkami WOŚP zostały po raz pierwszy.
- Chciałyśmy pomóc, bo to daje nam ogromną satysfakcję. Ludzie są przemili i i reagują na nas bardzo pozytywnie. To słodkie gdy małe dzieci idąc z rodzicami z daleka się do nas uśmiechają trzymając w ręku monety, które chcą wrzucić do puszki - mówią puławianki.
Z orkiestrą dzisiaj grają nie tylko Puławy, ale także Nałęczów, Kazimierz Dolny, Gołąb, Janowice, Baranów oraz inne, mniejsze miejscowości z całego powiatu. Na finał WOŚP przygotowały m.in. koncerty, morsowanie w zalewie, pokazy sprzętu strażackiego, aukcje dzieł sztuki itp.
Hasło tegorocznej zbiórki to: "Tu wszystko gra OK". Pieniądze pozwolą na zakup sprzętu medycznego służącego leczeniu chorób płuc. Urządzenia trafią na oddziały pulmonologii w całym kraju.