Nauczyciel, który był szykanowany przez uczniów Zespołu Szkół Zawodowych w Rykach, nie będzie już prowadził lekcji z całymi klasami. Na własną prośbę będzie uczył praktycznej nauki zawodu kilkuosobowe grupy.
Tymczasem dyrektor zawodówki ukarała swoich podwładnych. Upomnienia dostali wychowawca agresywnej klasy, szkolny pedagog i jeden z wicedyrektorów.
- Ciężko mi było tych kar udzielić, bo ci ludzie ciężko pracują - zapewnia dyrektor Grudniak. - Ale uznałam, że powinni wnikliwiej interesować się tym co działo się w szkole. Na przykład wychowawcę powinny zaniepokoić uwagi w dzienniku o złym zachowaniu uczniów.
Najsurowiej, bo naganą został ukarany zastępca dyrektora do spraw wychowawczych. - Za brak skutecznego nadzoru nad sprawami wychowawczymi - dodaje dyrektor Grudniak.
Ale sama nie widzi większych uchybień po swojej stronie.
- Na pewno powinnam o wiele więcej wiedzieć co się w szkole dzieje - przyznaje. - Ale to nauczyciel nikogo nie informował o tym co działo się na jego lekcjach.
Czterech 18-latków, którzy szykanowali nauczyciela, zostało już ostatecznie wyrzuconych ze szkoły. Prokuratura ściągnęła kolejne filmy, które pokazują sceny z upokarzanym nauczycielem. Wkrótce zarzuty mogą usłyszeć nowe osoby.