Miejscy radni prześwietlają finanse i dopytują o funkcjonowanie Straży Miejskiej. Zdaniem radnego PiS Artura Kwapińskiego pora zastanowić się nad zmniejszeniem rocznego budżetu strażników.
- Powinniśmy się zastanowić, czy zatrudnienie 22 osób może produkować tak wysokie koszta i czy znacznie lepszych efektów nie dałoby poświęcenie części tych pieniędzy na policję - proponuje radny.
O sposób funkcjonowania Straży Miejskiej pytali także inni radni, m.in. Bożena Krygier, przewodnicząca komisji ds. porządku publicznego, Marzanna Pakuła oraz Piotr Wójcik. Na większość pytań odpowiadał komendant Sławomir Leszczyński. Te dotyczące finansów kierowane były natomiast do skarbnik miasta, Elżbiety Grzędy.
Na temat funkcjonowania straży gminnej wypowiedział się także prezydent Janusz Grobel. Jego zdaniem ta służba nie polega na zasypywaniu mieszkańców mandatami, by stały się one narzędziem do zarabiania pieniędzy dla miasta. - Stawiamy na profilaktykę, a nie represje - podkreśla Janusz Grobel. Według prezydenta, karanie mieszkańców za każde drobne wykroczenie nie jest najlepszym sposobem na zarządzanie miastem.
Ostatecznie zarówno Komisja Polityki Społecznej, Rodziny i Porządku Publicznego, jak i Komisja Budżetu i Finansów przyjęły przygotowane przez władze miasta projekty uchwał, w tym tą dotyczącą budżetu na 2015 rok, zawierającą m.in. zapisy o finansowaniu Straży Miejskiej.