- Zabiłem zięcia - powiedział przez telefon policjantowi 57-letni Krzysztof S. z Płonek, w gminie Kurów.
Krzysztof S., z zawodu ślusasz, zadzwonił po policję w Kurowie w poniedziałek tuż przed godziną 17-tą. Przedstawił się, po czym powiedział co zrobił. Do jego domu natychmiast pojechał patrol.
- Policjanci natknęli się na leżącego w korytarzu młodego mężczyznę - mówi Roman Maruszak, z puławskiej policji. - Nie dawał żadnych oznak życia.
Krzysztof S. przyznał się do zbrodni, ale nic więcej na przesłuchaniu nie chciał powiedzieć. Policja podejrzewa jedynie, że najpierw pomiędzy teściem i zięciem doszło do awantury, której powodem były jakieś nieporozumienia rodzinne.
- Podejrzanemu został postawiony mu zarzut dokonania zabójstwa - mówi Dariusz Lenard, prokurator rejonowy w Puławach. - Zadał nozem 11 ciosów w klatkę piersiową i plecy.
Policja zabezpieczyła w domu zabójcy kilka noży, z których jeden prawdopodobnie jest narzędziem zbrodni. Jutro zostanie przeprowadzona sekcja zwłok ofiary zabójstwa.
er