Mężczyźni włamali się do mieszkania na Wólce Profeckiej. Dzięki anonimowemu informatorowi po chwili na miejscu była policja. Cała piątka czeka na zarzuty w policyjnym areszcie.
Kiedy mundurowi podjechali w okolice bloku, zauważyli jak dwóch ludzi wynosi pralkę. Chwilą później na widok policjantów jeden z mężczyzn wyskoczył z okna na pierwszym piętrze.
– Wpadł prosto w ręce policjantów – relacjonuje Marcin Koper, rzecznik puławskiej policji. – Kolejnych dwóch uciekło do sąsiedniego mieszkania, ale to na nic się zdało.
Kilka minut później mundurowi mieli już w radiowozie pięciu włamywaczy. Siedzą już w policyjnym areszcie.
Wszyscy są mieszkańcami Puław. Policjanci doskonale ich znają. Maja na sumieniu wcześniejsze kradzieże z włamaniem, pobicia i inne wykroczenia.
Zatrzymani mężczyźni to 30-letini Marcin J., 23-letni Łukasz O., 18-latkowie Damian D., i Denis R., oraz 20-letni Bartłomiej R. Ten ostatni okazał się być sąsiadem pokrzywdzonej.
– Mieszkanie, do którego włamali się sprawcy nie było zamieszkane przez właścicielkę. Kobieta przebywa za granicą. Włamując się tam, sprawcy byli pewni, że nikogo nie zastaną – dodaje Koper.
Czterej mężczyźni w chwili zatrzymania byli pijani, mieli około 1 promila alkoholu w organizmie. – Przez cały czas zatrzymani zachowywali się agresywnie i wulgarnie w stosunku do interweniujących – dodaje Koper.
Podczas przeszukania Damiana D., policjanci znaleźli przy nim dwa szampony do włosów.
Kiedy włamywacze wytrzeźwieją usłyszą zarzuty. Zgodnie z kodeksem karnym za kradzież z włamaniem grozi im kara pozbawienia wolności do lat 10.