Samorządowcy z powiatu puławskiego zaczynają wakacyjną przerwę. W czerwcu większość wójtów otrzymała od swoich rad zarówno wotum zaufania, jak i absolutorium za wykonanie zeszłorocznych budżetów. Do stałych już wyjątków - Markuszowa i miasta Puławy, w tym roku dołączyła Końskowola.
Połowa roku to okres, w którym radni przyjmują uchwały dotyczące wotum zaufania, przyjęcia sprawozdania z wykonania budżetu oraz udzielenia absolutorium dla wójtów i burmistrzów. Komplet tego rodzaju uchwał za sobą mają już: starosta Danuta Smaga, Andrzej Bujek (Żyrzyn), Mirosław Grzelak (Baranów), Arkadiusz Małecki (Kurów), Kamil Lewandowski (gm. Puławy), Marcin Łaguna (Wąwolnica), Artur Pomianowski (Kazimierz Dolny) oraz Wiesław Pardyka (Nałęczów). - Dziękuję za kolejny rok wspólnej pracy dla Nałęczowa - mówił ten ostatni, chwaląc radnych za sprawne współdziałanie na rzecz gminy.
Do czwartku jedynym wójtem, który nie otrzymał wotum zaufania, ani absolutorium był Stanisław Gołębiowski z gminy Końskowola.
- Źle wyglądała współpraca na linii wójt-rada gminy. Żywię nadzieję, że pozycja autorytarnego wójta hojnie wynagradzającego tych, którzy mu pasują, rozpadnie się, jak kostka brukowa na parkingu naprzeciwko kościoła. Uważam, że wobec braku właściwej współpracy i etyki w zarządzaniu budżetem należy się czerwona kartka - powiedział przewodniczący gminnej rady, Radosław Barzenc, wypominając Stanisławowi Gołębiowskiemu m.in. przyznanie wysokich premii dla pracowników Urzędu Gminy z funduszu pomocy uchodźcom.
- Próbowałem przez jakiś, ale z państwem nie dało się współpracować - odpowiedział radnym wójt, który przypomniał, że sprawa premii nadal jest w trakcie badania przez samorządy wyższego szczebla. Stanisław Gołębiowski odniósł się również do kłopotów z jakością nawierzchni parkingu, informując o zakończonym przeglądzie gwarancyjnym i wydanym poleceniu naprawy.
Wyjaśnienia tego rodzaju na niewiele się zdały. Decyzją radnych, wójt Końskowoli nie otrzymał wotum zaufania. Do uzyskania absolutorium zabrakło mu zaledwie jednego głosu.
W czwartek obradowano w trzech gminach. W Janowcu sesja trwała niecałe 45 minut. Wójt Jan Gędek, jak można było się spodziewać, otrzymał zarówno wotum zaufania, jak i absolutorium. Tego samego nie możemy powiedzieć o wójcie Markuszowa i prezydencie Puław. W obydwu samorządach większość "szabel" posiadają radni opozycji. Zarówno Leszek Łuczywek, jak i Paweł Maj ostatnie wotum zaufania otrzymali w roku 2019. Podczas czwartkowych sesji przełomu nie było. Obydwaj po raz czwarty z rzędu dowodu zaufania ze strony radnych w swoich samorządach nie otrzymali.