Ksiądz z radzyńskiej parafii został przyłapany z narkotykami. Prokuratura już postawiła mu zarzuty. Jest też reakcja biskupa.
9 czerwca policjanci z komendy w Łukowie patrolując okolice miasta natrafili na zaparkowany w ustronnym miejscu samochód. W środku był mężczyzna, z którym trudno było nawiązać kontakt. A obok niego znajdowały się różne środki odurzające. Jak udało nam się ustalić, za kierownicą siedział ksiądz z parafii Matki Boskiej Nieustającej Pomocy w Radzyniu Podlaskim.
Łukowska prokuratura prowadzi postępowanie w tej sprawie. – Mężczyzna usłyszał dwa zarzuty, pierwszy to posiadanie 16 g substancji psychotropowej, a drugi to posiadanie amfetaminy i marihuany wbrew zapisom ustawy o przeciwdziałaniu narkomanii – mówi Agnieszka Kępka, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Lublinie.
– Mężczyzna składał wyjaśnienia, przyznał się do winy. Zastosowaliśmy wobec niego dozór policji – zaznacza pani prokurator. Duchownemu grozi do trzech lat więzienia. Ale śledztwo nadal trwa. Prokuratura gromadzi jeszcze dowody.
Tymczasem, już 11 czerwca, parafia w ogłoszeniach poinformowała, że „z uwagi na stan zdrowia księdza (…) biskup Kazimierz Gurda zwolnił go z urzędu wikariusza parafii i kapelana szpitala, udzielając urlopu zdrowotnego”. Kuria rzeczywiście zareagowała.
– Po otrzymaniu informacji o możliwości popełnienia przestępstwa oraz nieobyczajnym zachowaniu się osoby duchownej, przynależącej do duchowieństwa naszej diecezji, biskup siedlecki natychmiast odsunął księdza od wszelkich prac duszpasterskich – potwierdza ksiądz Jacek Świątek, rzecznik prasowy Kurii Siedleckiej.
– Ponadto biskup polecił udać się w wyznaczone miejsce oraz podjąć współpracę z organami ścigania i poddać się ewentualnej karze. Zobowiązał też duchownego do podjęcia terapii w ośrodku zamkniętym – zaznacza rzecznik.
Przyłapany z narkotykami ksiądz posługiwał w Radzyniu Podlaskim od lipca 2022 roku, a święcenia kapłańskie przyjął w 2015 roku. Ukończył studia w Wyższym Seminarium Duchownym Diecezji Siedleckiej. Wcześniej jako wikariusz pracował w parafiach m.in. w Woli Uhruskiej czy błogosławionego Honorata Koźmińskiego w Białej Podlaskiej.
Przypomnijmy, że kilka miesięcy temu policja przyłapała księdza podglądacza z Łukowa w lubelskiej galerii handlowej. 37–letni duchowny w męskiej toalecie telefonem komórkowym nagrywał mężczyznę. Usłyszał zarzut usiłowania utrwalania nagiego wizerunku innych bez zgody. Grozi za to do pięciu lat więzienia. Do czasu zakończenia śledztwa biskup siedlecki odsunął księdza od wszelkiej pracy duszpasterskiej i skierował w miejsce odosobnienia.