Pierwszą egzotyczną kurą pana Eugeniusza był kochin. Zresztą do tej pory bardzo lubi tę szanghajską rasę, jest potężna, dorosły okaz może ważyć nawet 5 kilogramów. Wśród gości największy podziw, a u tych wrażliwszych być może nawet strach, wzbudza „wietnamski dinozaur”. Nietypowa nazwa dla kury? Wystarczy spojrzeć na jej stopy.
Kury, kaczki, papugi
Eugeniusz Jakóbczyk, przedsiębiorca z Kraśnika, dzień w dzień wstaje o 4 nad ranem. Musi oporządzić woliery, nakarmić i napoić ptaki, sprawdzić, czy wszystko z nimi w porządku. W jego mini zoo znajduje się obecnie 50 gatunków kur ozdobnych, do tego 5 kaczek, 9 gatunków bażanta, kilka przepiórek, papugi i chińskie gołębie.