
Kukurydza uschła i nie nadaje się na kiszonkę. Zbiory zbóż w niektórych rejonach też będą mniejsze. – Skutki suszy mogą być takie, że hodowcy bydła zaczną wybijać stada – przewiduje dyrektor lubelskiego oddziału ARR. Straty w uprawach szacuje już ponad setka specjalnych komisji.