Własna dobrze zaopatrzona piwniczka. Towarzyskie spotkania na tarasie przed domem, z którego rozpościera się malowniczy widok na równe rzędy winorośli. Obrazek, jaki znamy z książek, filmów czy wakacji, coraz częściej można spotkać na Lubelszczyźnie.
Do piwnicy zamiast do sklepu
Wszystko po to, by mieć wino na własny użytek. Bo w Polsce sprzedać wino nie jest łatwo.
– Do Stowarzyszenia Winiarzy Małopolskiego Przełomu Wisły należy około 30 winnic – mówi Paweł Wieczorek, wiceprezes stowarzyszenia. – Żadna nie prowadzi sprzedaży na zewnątrz, wszystkie produkują wino na własny użytek. Bo żeby sprzedać, trzeba zarejestrować firmę.
– W Polsce jest ok. 10 winnic, które sprzedają wino oficjalnie – dodaje Wojciech Bosak z Polskiego Instytutu Winorośli i Wina. – To niewiele. Ludzi, którzy już mają winnice, odstraszają przepisy i kontrole.
Państwo nie pomaga
Winiarze zgodnie twierdzą, że biurokratyczne przeszkody zniechęcają ich do podjęcia sprzedaży na zewnątrz. A szkoda, bo lokalne wino na pewno byłoby wielką atrakcją turystyczną regionu.
– Jeśli chce się prowadzić sprzedaż, trzeba zgłosić to do Agencji Rynku Rolnego – wyjaśnia Paweł Wieczorek. – Oni powiadamiają Inspekcję Handlową i Inspekcję Ochrony Roślin. Trzeba się też zgłosić to do Urzędu Celnego i wystąpić o akcyzę. Od tej pory producent jest kontrolowany przez cały czas: przez Inspekcję Jakości Handlowej, Urząd Skarbowy i wiele innych. To naprawdę bywa uciążliwe i dlatego wielu winiarzy rezygnuje ze sprzedaży.
Niektórzy producenci zaliczają kilka takich kontroli w miesiącu.
5 tys. butelek z hektara
– Jeśli jest dobry rok, z jednego hektara winorośli można otrzymać 5 tys. butelek – mówi Paweł Wieczorek. – Tutaj najlepiej udaje się wino białe typu riesling, bardzo dobre do takich regionalnych przysmaków jak szparagi, do ryb rzecznych. Szkoda że go nie sprzedajemy. To mógłby być nasz lokalny produkt. Oczywiście, jest satysfakcja z własnego wina, ale traktujemy to hobbystycznie.
W niedzielę (31 lipca) w Nałęczowie odbędzie się Festiwal Produktu Lokalnego. Tam Stowarzyszenie Winiarzy Małopolskiego Przełomu Wisły rozstawi swoje stoisko, przy którym będzie można degustować wino.
ZMIANY W POLSKIM PRAWIE
Podobnie jak producenci win owocowych i miodów pitnych, winiarze będą mogli wytwarzać i sprzedawać 100 hektolitrów trunku (10 tys. litrów). Nową ustawę, która uchyla obowiązujące prawo z 2004 r., prezydent podpisał 3 czerwca. Prawo wchodzi w życie 14 dni po publikacji w Dzienniku Ustaw.
AM