

W tym roku, wcześniej niż zwykle, bo już 20 kwietnia rozpocznie się skup ślimaków winniczków. W województwie lubelskim limit zbioru tych mięczaków ustalono na ok. 100 ton. Zbieracze już dopytują w punktach skupu o cenę za kilogram.

Czy na ślimakach można zarobić? Wszystko zależy od tego jak dużo uda się ich zebrać. – Mamy jednego takiego zbieracza, który dziennie potrafił przynieść na skup 50 kg ślimaków. Ale 2 lata temu prowadziliśmy zbiór tylko przez 9 dni, bo wyczerpał nam się limit. Skupiliśmy w sumie 7,5 tony ślimaków.
– Do dnia 17 kwietnia do Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska w Lublinie wpłynęło 13 wniosków na pozyskiwanie ślimaka winniczka – tłumaczy Paweł Duklewski z RDOŚ w Lublinie. – Pozwolenie to będzie ważne tylko w okresie pomiędzy 20 kwietnia, a 31 maja b.r.
Ogólne zasady zbioru nie zmieniły się. Ślimaków nie wolno zbierać w parkach krajobrazowych, narodowych i rezerwatach. Można zbierać tylko te ślimaki, których muszla ma średnicę nie mniejszą niż trzy centymetry.
Mięczaki trafiają na stoły m.in. w Francji i Belgii.