

Już w piątek informowano, że „obiekt”, który tego dnia rano naruszył przestrzeń powietrzną Polski opuścił terytorium naszego kraju. Jednak dzisiaj Dowództwo Operacyjne Rodzajów Sił Zbrojnych zapowiada, że żołnierze nadal będą w województwie lubelskim czegoś szukać.

W akcję ma zostać zaangażowanych ok. 480 żołnierzy żołnierzy 2. Lubelskiej Brygady Obrony Terytorialnej a także 19. Nadbużańskiej BOT.
„Celem poszukiwań jest definitywne potwierdzenie, że na terytorium Polski nie pozostał jakikolwiek element obiektu. Działalność żołnierzy będzie się odbywać się na południowy wschód od Zamościa” – podano w komunikacie, prosząc mieszkańców regionu o wyrozumiałość.
Przypomnijmy, że wczoraj Sztab Generalny WP podał, iż do do naruszenia polskiej przestrzeni powietrznej doszło ok. godz. 7.12 od strony granicy z Ukrainą. Zapewniono również, że obiekt identyfikowany jako rosyjska rakieta Manewrujaca po niespełna 3 minutach terytorium RP opuścił. Jak zapewniono, "przez cały czas tor lotu rakiety był śledzony przez systemy radiolokacyjne, zarówno polskie, jak i sojusznicze".
