(fot. Piotr Michalski)
W grze o mistrzostwo pozostały już tylko dwie ekipy – Symbit i Quattro Tech
Obie ekipy spotkają się w sobotę w bezpośredniej konfrontacji. Symbit jest faworytem, bo z pierwszego spotkania ma aż 15 punktów zaliczki.
Tak emocjonujący finał ekipa Sławomira Łątki zapewniła sobie dzięki pokonaniu w miniony weekend The Reds Iglo-Klima 81:74. To było emocjonujące spotkanie, w którym jednak Symbit niemal przez cały mecz był na prowadzeniu. Wyjątkiem był jedynie początek drugiej kwarty, kiedy dobre akcje Piotra Padysza i Marka Lejki pozwoliły Czerwonym wyjść na prowadzenie 27:22. Seria skutecznych „trójek” Krzysztofa Adamczyka oraz znakomita gra Piotra Ziółkowskiego sprawiły, że Symbit błyskawicznie odzyskał inicjatywę i spokojnie dowiózł zwycięstwo do końcowej syreny.
Pewny triumf odniosło również Quattro Tech. Wprawdzie wynik 60:54 na to nie wskazuje, to trzeba zaznaczyć, że wicelider tabeli miał w tym spotkaniu już 19 pkt przewagi. W ostatniej kwarcie jednak się rozluźnił, co pozwoliło WinPlay zmniejszyć rozmiary swojej porażki.
Grupa walcząca o miejsca 1-6: Quattro Tech. – WinPlay 60:54 * The Reds Iglo-Klima – Symbit 74:81 * Dom Plus – 4te Piętro 59:72.