Wicemistrz świata z 2006 roku, francuski piłkarz Florent Malouda zarobił ponad 4 mln funtów za... jeden mecz rozegrany w barwach Chelsea Londyn. Trenerzy nie widzieli go w składzie, ale pensję otrzymywał.
Przez ostatni rok Malouda rozegrał zaledwie jeden mecz w barwach londyńskiej drużyny. Trenował na co dzień samotnie, albo z dużo słabszymi i młodszymi piłkarzami, ale pensję pobierał bardzo wysoką. W tym czasie zarobił 4,16 mln funtów, czyli ponad 20 milionów złotych (1,7 mln PLN miesięcznie).
Ostatnim spotkaniem Francuza był występ w roli rezerwowego w wygranym finale Ligi Mistrzów przeciwko Bayernowi Monachium.
Mimo że sezon w lidze angielskiej już się zakończył, a piłkarze Chelsea mają urlopy, Malouda nadal ćwiczy w ośrodku treningowym słynnego klubu. Jego umowa wygasa z końcem czerwca i - według miejscowych mediów - do tego czasu będzie musiał przyjeżdżać na indywidualne zajęcia...
"Nie wiem, czy wrócę do Francji. Wszystko jest możliwe" - powiedział Malouda, który narzekał, że długimi tygodniami, mimo że oficjalnie był zawodnikiem Chelsea Londyn, nie dane było mu nawet poznać Beniteza.