Szpitalem w Rykach zarządza nowa spółka powołana przez starostwo. Nie wiadomo jednak, kiedy lecznica zacznie przyjmować pacjentów
O przyszłość swoją i szpitala martwią się pracownicy, którzy byli zatrudnieni w lecznicy prowadzonej przez poprzednią firmę.
– Podczas kampanii nowe władze obiecały powstanie szpitala w miesiąc od wygranych wyborów. Szpital nadal nie działa. Pod koniec lutego pracownikom kończą się okresy wypowiedzenia. Starostwo obiecuje powstanie oddziału wewnętrznego w ciągu miesiąca. Jednak my już w nic nie wierzymy, jesteśmy zdesperowani – piszą pracownicy w e-mailu, który przyszedł na naszą skrzynkę redakcyjną.
Lecznicą zarządza teraz spółka Szpital Powiatowy w Rykach. Jak informuje jej prezes, zanim szpital wznowi działalność, trzeba dokończyć kompleksowy remont budynku i modernizację sprzętu medycznego.
– Konieczne jest przywrócenie budynku i sprzętu medycznego do stanu używalności. W czasie, kiedy szpitalem zarządzała poprzednia firma, wszystko uległo znacznej degradacji. Rozpoczęliśmy więc remonty, m.in. malowanie, wymianę instalacji elektrycznej, oświetlenia, dostosowania sal operacyjnych do standardów leczenia czy modernizację instalacji przeciwpożarowej – wylicza Ireneusz Jach, prezes spółki Szpital Powiatowy w Rykach.
Konieczna była też informatyzacja szpitala. – Musieliśmy kupić m.in. serwery i oprogramowanie. Zamówienia w tym zakresie zostały już zrobione. Prace remontowe też są już zaawansowane, podobnie jak prace modernizacyjne dotyczące sprzętu medycznego – zaznacza Jach i zapewnia: Mamy zadeklarowaną pomoc finansową wszystkich gmin z powiatu ryckiego. Gmina Ryki przekaże 100 tys. na informatyzację szpitala. Gmina Kłoczew zadeklarowała przekazanie 40 tys. zł, a Stężyca – 30 tys. zł. Pozostałe gminy też przekażą po 20-30 tys. zł. Poza informatyzacją pieniądze przeznaczymy na sprzęt medyczny.
Kiedy szpital zacznie działać? – Chcemy, żeby to było jak najszybciej, ale nie zależy to tylko od nas, więc nie chciałbym na razie mówić o terminach. Na pewno chcemy zacząć od izby przyjęć, która zabezpieczy podstawową pomoc i oddziału wewnętrznego, który jest niezbędny – mówi Jach. – Kolejnym etapem jest personel, m.in. lekarze, pielęgniarki, salowe. Starosta zdecydował, że w pierwszej kolejności będziemy zatrudniać osoby, które straciły pracę w związku z zamknięciem poprzedniego podmiotu. Nie dotyczy to natomiast lekarzy, którzy pracowali na innych warunkach, np. kontraktach czy umowach zlecenie i już zatrudnili się w innych placówkach.
A co z kontraktem z NFZ? – Kiedy będziemy już po wszystkich odbiorach i będziemy gotowi do rozpoczęcia działalności leczniczej, rozpoczniemy negocjacje z NFZ na izbę przyjęć i oddział wewnętrzny, od których chcemy zacząć – zapewnia Jach.
W nagłych wypadkach do Dęblina
NFZ rozstrzygnął konkurs na świadczenia nocnej i świątecznej opieki zdrowotnej dla mieszkańców powiatu ryckiego.
Wygrał SP ZOZ w Dęblinie (ul. Rynek 14), który w nagłych wypadkach będzie ich przyjmował od 1 marca. Dlaczego nie udało się to ryckiemu szpitalowi? – Oferty trzeba było zgłosić w bardzo krótkim terminie. Staraliśmy się przygotować ją jak najlepiej. Nałożyły nam się jednak formalności związane z rejestracją spółki. Na tamtym etapie nie mieliśmy podstaw prawnych, żeby w ofercie wpisać inny adres spółki niż adres starostwa powiatowego – tłumaczy Dariusz Cenkiel, wicestarosta powiatu ryckiego. – Ten błąd formalny nie do końca jednak od nas zależał. Składaliśmy w tej sprawie wyjaśnienia, ale NFZ ich nie uwzględnił. (kp)