Szczepienia przeciwko Covid-19 mają zacząć się od medyków. Zainteresowanie nie jest jednak tak duże, jak można się było spodziewać. Wielu pracowników już chorowało i na razie rezygnuje ze szczepionki.
W Szpitalu Klinicznym nr 4 w Lublinie pracuje około 3 tysięcy osób, ponad 2 tysiące to personel medyczny. – W tym momencie gotowość do przystąpienia do szczepienia przeciwko Covid-19 zadeklarowało ponad 1130 osób. Mówimy o personelu medycznym, jak i niemedycznym – informuje Anna Guzowska, rzeczniczka SPSK4 w Lublinie.
Rzeczniczka przyznaje jednak, że w ostatnich dwóch dniach zainteresowanie wyraźnie się zwiększyło. Do środy rano na listy wpisało się około 600 pracowników, a do czwartkowego popołudnia – drugie tyle. Nadal nie jest to jednak liczba, którą przewidują ministerialne założenia (40 proc. zaszczepionych).
Dlaczego nie wszyscy chcą się zaszczepić? – Może to wynikać z faktu, że we wszystkich szpitalach duża grupa osób już chorowała na Covid-19, mają jeszcze odporność. Być może uznały one, że nie będą korzystać ze szczepień w pierwszym etapie – ocenia rzeczniczka SPSK4.
Podobnie jest w Szpitalu Neuropsychiatrycznym w Lublinie. – Na razie zgłosiło się ok. 30 procent naszego personelu. Może to wynikać z krótkiego czasu, jaki minął od rozpoczęcia zbierania deklaracji. Sądzę, że chętnych do szczepień będzie więcej – mówi Piotr Dreher, dyrektor Szpitala Neuropsychiatrycznego w Lublinie. Dodaje, że jego szpital jest w grupie tzw. szpitali węzłowych, które będą też szczepić pracowników innych placówek. – Na razie zgłosiły się trzy przychodnie. W każdej chce się zaszczepić cały personel – dodaje Dreher.
Szpitalem węzłowym jest także szpital w Kraśniku. – Mieliśmy zgłoszenia od 20 podmiotów, między innymi aptek, przychodni, indywidualnych praktyk pielęgniarskich. Niestety zgłoszenia mają braki formalne, które trzeba uzupełnić – mówi Michał Jedliński, dyrektor szpitala w Kraśniku. A jak do szczepień podchodzi personel kraśnickiego szpitala? – Zgłoszenia cały czas spływają, w tym momencie zadeklarowało się ok. 20 proc. naszego personelu. Przypuszczam, że główną przyczyną zainteresowania na takim poziomie jest fakt, że więcej niż połowa pracowników chorowała już na Covid-19 – zaznacza Jedliński.
W całym kraju jest 509 szpitali węzłowych, z czego 32 w województwie lubelskim. Będą zaszczepić swój personel, ale także pracowników innych jednostek, m.in. szpitali, przychodni i aptek.