Maciej T., 34-letni lekarz z bialskiego szpitala, którego sąd skazał za seks z nastolatką, na razie nie pójdzie za kratki. Wymiar sprawiedliwości odroczył wykonanie kary o pół roku. – Jak moja rodzina ma się czuć bezpiecznie? – oburza się matka pokrzywdzonej 14-latki.
– On skrzywdził moje dziecko. Wszystko kosztowało nas dużo nerwów – mówi zdenerwowana matka nastolatki z powiatu bialskiego.
Sąd Rejonowy w Białej Podlaskiej wydał właśnie orzeczenie o odroczeniu wykonania kary dla skazanego, który pracował na Oddziale Neonatologicznym w bialskim szpitalu.
Przypomnijmy: na początku października Sąd Okręgowy w Lublinie utrzymał w mocy wyrok za przestępstwa seksualne, których Maciej T. miał się dopuścić w lipcu 2018 r. Jego ofiarą padła 14-letnia wówczas dziewczynka. Według prokuratury mężczyzna kontaktował się z nastolatką za pośrednictwem portalu internetowego do „seks randek”. Składał jej różne seksualne propozycje. Jak ustalili śledczy, lekarz doprowadził dziewczynkę również do obcowania płciowego. Spotkali się trzy razy.
Sąd skazał Macieja T. na dwa lata więzienia. Na medyka nałożono również zakaz kontaktowania się z pokrzywdzoną przez 5 lat oraz zbliżania się do niej na mniej niż 50 metrów. Przez trzy lata mężczyzna nie może też leczyć małoletnich.
Dlaczego teraz sąd pozwolił odroczyć karę? Maciej T. odesłał nas z pytaniami do swojego mecenasa. Do końca procesu utrzymywał jednak, że jest niewinny.
– Nie chcemy, aby sprawa była rozdmuchiwana. Były podstawy do tego, aby karę na pół roku odroczyć i sąd się przychylił – mówi krótko adwokat Michał Adach.
Matka nastolatki nie kryje oburzenia. – Moja córka teraz dobrze funkcjonuje, chodzi do szkoły. Mocno to przeżyliśmy wszyscy, córka się wcześniej załamała. A skąd mam wiedzieć czy ten mężczyzna gdzieś się na nią nie zaczai?
Sąd może odroczyć wykonanie kary m.in. z powodu ciężkiej choroby zagrażającej życiu czy poważnych względów rodzinnych. W tym przypadku Sąd Rejonowy w Białej Podlaskiej powołuje się na ten drugi powód.
Kodeks karny wykonawczy mówi, że „sąd może odroczyć wykonanie kary pozbawienia wolności na okres do roku, jeżeli natychmiastowe wykonanie kary pociągnęłoby dla skazanego lub jego rodziny zbyt ciężkie skutki.”
– Nie rozumiemy tej decyzji, bo skazany w toku procesu deklarował, że jest osobą zdrową – zauważa adwokat Piotr Selwa, pełnomocnik pokrzywdzonej.
Po uprawomocnieniu wyroku jedynie prokuratura może złożyć zażalenie na odroczenie kary.
– Trwa analiza akt sprawy i zapadłego orzeczenia pod kątem zasadności jego zaskarżenia – mówi Edyta Winiarek, prokurator rejonowy.
Zdaniem mecenasa pokrzywdzonej orzeczenie budzi wiele wątpliwości.
– Wymierzając karę sąd powołał się na opinię psychiatry i seksuologa, którzy wskazali że „istnieje wysokie prawdopodobieństwo ponownego popełnienia przez oskarżonego czynu zabronionego”.
Konieczne jest zatem odizolowanie skazanego od społeczeństwa – podkreśla mecenas Selwa. I przypomina, że nie bez powodu biegli lekarze zalecili Maciejowi T. terapię jako tzw. środek zabezpieczający.
Szpital w Białej Podlaskiej jeszcze przed otrzymaniem odpisu prawomocnego wyroku zakończył współpracę z lekarzem neonatologiem.