FOT. MACIEJ KACZANOWSKI
To był mecz o sześć punktów i Avia nie zawiodła swoich kibiców. Świdniczanie ograli przed własną publicznością Polonię Przemyśl 2:0. Dzięki temu mogą coraz poważniej myśleć o utrzymaniu
Polonia w siedmiu meczach na wiosnę wywalczyła aż 16 punktów. Co więcej, straciła ledwie cztery gole i przyjeżdżała do Świdnika z serią pięciu wygranych z rzędu. W sobotę na stadionie, przy ul. Sportowej od początku do końca dominowali jednak gospodarze.
Już w dziewiątej minucie szansę na gola miał Kamil Oziemczuk, ale na posterunku był Piotr Krzanowski. W 25 minucie bramkarz gości nie mógł już nic poradzić. Adam Nowak zszedł z lewego skrzydła do środka i ładnym strzałem otworzył wynik zawodów. Kilka chwil później mogło być 2:0, ale po uderzeniu z dystansu Oziemczuka piłka o centymetry minęła słupek bramki rywali. Tuż przed gwizdkiem kończącym pierwszą połowę szansę na 27 trafienie w obecnym sezonie miał Wojciech Białek. Lider strzelców grupy lubelsko-podkarpackiej przegrał jednak pojedynek z Krzanowskim.
Po przerwie obraz gry nie uległ zmianie. Nadal dominowała Avia i miała kolejne okazje. Na listę strzelców mógł wpisać się przede wszystkim Marcin Byszewski, ale jego próbie zabrakło mocy. Lepiej spisał się Mateusz Wołos, który skorzystał z dobrej podania Białka, wpadł w szesnastkę Polonii i strzałem między nogami ustalił wynik na 2:0. Przyjezdni obudzili się dopiero w samej końcówce, ale praktycznie bezrobotny przez cały mecz Konrad Zacharski nie dał się zaskoczyć.
– Kontrolowaliśmy to spotkanie od początku do końca – mówi Jacek Ziarkowski, trener ekipy ze Świdnika. – Bardzo cieszymy się z trzech punktów, bo w kontekście walki o utrzymanie to był mecz, który musieliśmy wygrać. Teraz musimy już jednak myśleć o kolejnym rywali. We wtorek czeka nas wyjazd do Lubartowa, gdzie nie będzie łatwo o kolejną, pełną pulę. Lewart to mocny przeciwnik, który potrafi grać skutecznie w obronie i wyprowadzać groźne kontry – dodaje popularny „Ziaro”. Żółto-niebiescy w Lubartowie nadal będą musieli sobie radzić bez zawieszonego za czerwoną kartkę Bartłomieja Mazurka. Na szczęście w sobotę ze składu nie wypadł nikt inny.
Avia Świdnik – Polonia Przemyśl 2:0 (1:0)
Bramki: Nowak (25), Wołos (78).
Avia: Zacharski – Kazubski, Maciejewski, Grzegorczyk, Barański, Byszewski (88 Starok), Bogusz (90 Podstawka), Orzędowski, Nowak (70 Wołos), Oziemczuk (90 Feret), Białek.
Polonia: Krzanowski – Jaroch (55 Barszczak), Kuźniar, Suchocki, Kocur (55 Mikulec), Skała, Tur, Świst (65 Sedlaczek), Wanat, Kazek (84 Delikat), Gosa.
Żółte kartki: Bogusz, Grzegorczyk, Wołos – Sedlaczek, Jaroch.
Sędziował: Mateusz Nowak (Stalowa Wola). Widzów: 400.