Po słabym pod względem skuteczności, szczególnie w wykonaniu gości, spotkaniu szczypiorniści Azotów Puławy pokonali PGE Stal Mielec 28:25
Każdy, kto przed wyprawą puławian na Podkarpacie spojrzał na ligową tabelę, nie miał wątpliwości kto powinien być zdecydowanym faworytem meczu. Gospodarze zajmowali ostatnie miejsce, zaś goście byli na wysokiej trzeciej pozycji. Puławscy kibice doskonale jednak pamiętali, że mecze obu zespołów, bez względu na miejsce ich rozgrywania, zawsze były zacięte i emocjonujące do końcowej syreny.
Początek jednak był bardzo korzystny dla podopiecznych trenera Ryszarda Skutnika, którzy w 11 minucie prowadzili 8:3. Kolejne minuty przyniosły jednak mało optymistyczne wieści. Azoty marnowały klarowne okazje strzeleckie, marnowały nawet rzuty karne. W efekcie prowadzenie zmalało do jednego trafienia (9:8 w 20 min).
Końcówka pierwszej połowy ponownie wlała nadzieję w serca przyjezdnych, którzy znowu odskoczyli, tym razem na 15:11. Grająca ambitnie Stal zniwelowała straty doprowadzając do remisu po 15.
Sygnał do walki po przerwie dał reprezentacyjny skrzydłowy Przemysław Krajewski, który trafił na 16:15. Niestety, już w kolejnej akcji popularny „Krajek fatalnie przestrzelił. W dalszym ciągu skuteczność brązowych medalistów Polski pozostawiała wiele do życzenia.
Dwubramkowe prowadzenie przyjezdnych pojawiło się w 40 min, kiedy bramkarza Stali Krzysztofa Lipkę pokonał Nikola Prce. Na trzy bramkowe prowadzenie puławianie wyszli w końcówce grając w przewadze dwóch zawodników. Decydujący cios zadał gospodarzom Piotr Masłowski zdobywając 28 gola w ostatnich sekundach spotkania. – Czasami są takie mecze, w których nic nie wychodzi. Tak było w Mielcu. Najważniejsze, że przy słabszej dyspozycji, grając nie najlepiej, udało nam się wygrać i zainkasować kolejne dwa punkty do naszego dorobku – powiedział po końcowej syrenie rozgrywający Azotów Michał Kubisztal.
PGE Stal Mielec – Azoty Puławy 25:28 (15:15)
PGE Stal: Lipka, Nikolić – Krępa 1, Janyst 10, Wypych 2, M. Gasin, P. Gasin, Kłoda 2, Kawka 1, Krygowski, Krzysztofik 6, Chodara 2, Kravchenko, Davidović 2, Ćwięka, Łukawski.
Azoty: Bogdanov, Zapora, Krupa – Petrovsky 4, Kuchczyński 3, Orzechowski 3, Kubisztal 3, Skrabania, Przybylski 3, Grzelak, Masłowski 2, Krajewski 6, Kowalczyk, Prce 4.
Sędziowali: Andrzej Chrzan, Micha Janas (obaj Tarnów). Widzów: 1450.