Kibice Chełmianki mogli się nieco obawiać meczu z JKS Jarosław. W końcu ich pupile już dwie środy z rzędu rozgrywali mecze w Pucharze Polski, kiedy większość rywali odpoczywała. Gospodarze poradzili sobie jednak ze zmęczeniem i pokonali ekipę z Podkarpacia 2:0.
Wynik cieszy tym bardziej, że "biało-zieloni" musieli sobie radzić bez swojego najlepszego strzelca Mateusza Olszaka, a także Michała Kobiałki. Mimo to zdołali wywalczyć trzy punkty. Do przerwy goli nie było, jednak groźniejsi byli gracze z Chełma. Przyjezdni wyglądali na zespół, który przyjechał bronić bezbramkowego remisu, bo bardzo rzadko wychodzili z atakami.
Wreszcie po godzinie gry wynik otworzył Wadim Semczuk, dla którego było to trzecie trafienie w tej rundzie. Po objęciu prowadzenia drużynie trenera Artura Bożyka grało się zdecydowanie łatwiej. Rywal musiał się nieco otworzyć, czego efektem były szanse na kolejne bramki. Udało się jeszcze raz, kiedy w 73 minucie rezultat ustalił 18-letni Kordian Sołtysik.
Już w środę kolejna seria gier w grupie lubelsko-podkarpackiej. Rafał Kycko i spółka wybiorą się do Tomaszowa Lubelskiego na mecz z Tomasovią.
Chełmianka – JKS 1909 Jarosław 2:0 (0:0)
Bramki: Semczuk (59), Sołtysiuk (73).
Chełmianka: Kijańczuk – Fiedeń, Grzywna, Krzyżak, Kwiatkowski (70 Fornal), Młynarski, Jankowski (75 Kowalski), Grynczenko, Walaszek (58 Sołysiuk), Kycko, Semczuk (82 Wacewicz).