Szanowny Czytelniku!
Dzięki reklamom czytasz za darmo. Prosimy o wyłączenie programu służącego do blokowania reklam (np. AdBlock).
Dziękujemy, redakcja Dziennika Wschodniego.
Plac Zamkowy w Lublinie należał w sobotę do miłośników snowboardu. W ramach Lublin Sportival rozegrano Międzynarodowe Zawody Jibbingowe z udziałem zawodników z Polski, Czech, Litwy, czy Szwecji. Impreza cieszyła się sporym zainteresowaniem kibiców
W piątek wieczorem odbyły się eliminacje, ale najwięcej emocji było w sobotę. Impreza rozpoczęła się o godz. 11 i trwała do nocy.
Można było nie tylko podziwiać, jak zawodnicy ślizgają się po poręczach schodów. Była okazja, żeby obejrzeć film na temat snowboardu, zawody flybag, czyli ewolucje w powietrzu zakończone lądowaniem na poduszce, a także pokaz mototrialu. Nie nudzili się też najmłodsi, bo w specjalnie przygotowanym kąciku dzieci mogły wziąć udział w różnego rodzaju konkursach i zabawach.
- Jesteśmy bardzo zadowoleni z frekwencji, bo w sumie wciągu imprezy przewinęło się około sześciu-ośmiu tysięcy ludzi.
Najważniejszą rywalizację oglądało około pięciu tysięcy widzów. Myślę, że wszyscy byli zadowoleni, bo rywalizacja naprawdę była bardzo efektowna i widowiskowa. Pierwszą edycję naszej imprezy można uznać za wielki sukces - ocenia Kamil Obrok, z firmy Radical SM, jednego z organizatorów mistrzostw.
Duże zainteresowanie, pozytywne recenzje ze strony uczestników spowodowały, że Lublin może na stałe zagościć na mapie sportów ekstremalnych. Pojawiły się już plany zorganizowania imprezy rowerowej, która miałaby się odbyć w lecie.
- Chcielibyśmy, żeby lubelskie zawody na stałe wpisały się do kalendarza. Liczmy, że będzie to cykliczna impreza, która będzie organizowana dwa razy do roku. Jest jednak jeszcze za wcześnie, żeby mówić o konkretach i datach kolejnych mistrzostw - dodaje Kamil Obrok.
W sobotę na Placu Zamkowym nie było czasu na nudę, kibice mogli podziwiać przede wszystkim zmagania najlepszych zawodników snowboardu
