Transferowa karuzela wiruje w Zamościu bardzo szybko. Niestety, działacze klubu z ul. Królowej Jadwigi nie mają nad nią całkowitej kontroli.
Niemal na pewno zabraknie w Zamościu reżysera gry i etatowego wykonawcy stałych fragmentów Dawida Bartosa, który zamierza zatrudnić się w Zagłębiu Sosnowiec. Wygląda na to, że Przemysław Cecherz powinien wybić sobie z głowy Prejuce'a Nakoulmę. Czarnoskóra gwiazda Hetmana ma stawić się dzisiaj w... Łęcznej, na szczegółowych badaniach lekarskich. Najprawdopodobniej Nakoulma pojawi się tam w asyście Łukasza Sękowskiego, najrówniej grającego zawodnika minionego sezonu. Na tym nie koniec zamojskiej wyliczanki.
Sporo zainteresowania na rynku wzbudza także Igor Migalewski, którym interesuje się nie tylko Stal Poniatowa. Pod dużym znakiem zapytania stoją dalsze występy w Zamościu Jakuba Cieciury. Dysponent jego karty - GKS Bełchatów, chciałby odzyskać część zainwestowanych w zawodnika środków i szuka klubu, który za stosowny ekwiwalent przejąłby Cieciurę.
Kto będzie grał w Zamościu? Być może Jakub Skrzypiec, choć nie wiadomo czy zamojski klub będzie w stanie zapewnić mu podobne apanaże do tych otrzymywanych w Płocku. Wraca również pomysł powrotu do Hetmana Tomasza Margola, który nie zrobił furory w Bełchatowie. Z wypożyczenia powróci również Piotr Gałkowski. Na pierwszych zajęciach stawi się obrońca Przeboju Wolbrom Tomasz Twardawa. Przemysław Cecherz chciałby zainteresować grą w Hetmanie chorzowianina Rafał Kwiecińskiego. To tyle. Fiaskiem już zakończyły się rozmowy w sprawie ściągnięcia do Zamościa bramkarza Orląt Krzysztofa Stężały. Innych kandydatów do gry na drugoligowym poziomie jakoś nie widać.
Pozostali piłkarze Hetmana wznowią zajęcia 3 lipca. Dwa dni później spotkają się towarzysko ze Stalą Poniatowa. 8 lipca, po sparingu z "młodą” Legią, wyjadą na zgrupowanie do Humennego na Słowacji, gdzie rozegrają pięć spotkań kontrolnych.