(fot. Archiwum DW)
To jedno z największych wydarzeń w polskim pięściarstwie zawodowym w ostatnich miesiącach. W sobotę Łukasz Maciec zmierzy się z Irlandczykiem Caoimhinem Agyarko. Stawką pojedynku będzie pas WBA
Jeszcze niedawno wydawało się, że kariera boksera z Lublina zmierza ku końcowi. Przypomnijmy, że 33-letni podopieczny to kawał historii lokalnego boksu. W zawodowstwie jest obecny od 2008 r., kiedy zadebiutował w hali Globus pokonując Słowaka Rafaela Tibora. Później rozpoczął błyskawiczne budowanie swojego rekordu walcząc z coraz ciekawszymi rywalami. Pokonał m.in. Niemca Rico Muellera czy Fina Jussi Koivulę. Drzwi do wielkich gal otworzyło mu natomiast zwycięstwo z Lanardo Tynerem. W latach 2015-2016 Maciec próbował podbić USA, gdzie dane było mu stoczyć pojedynki ze słynnym Hugo Centeno Jr oraz Jeremy Ramosem. Z pierwszym przegrał, ale drugiego dość wyraźnie pokonał. To był jednak jeden z ostatnich pozytywnych akcentów w karierze lublinianina. Nagle z powodów osobistych jego kariera znalazła się w mocnym odwrocie, a Maciec w ciągu 4 lat stoczył tylko dwie walki. Od jesieni 2020 r. próbuje się jednak odbudować i idzie mu to całkiem nieźle. Po 2 efektownych triumfach dostał wreszcie szansę na powrót do wielkiego świata i w londyńskiej O2 Arena zmierzył się z Anthony Fowlerem. Bój z Brytyjczykiem był bardzo zacięty, ale Maciec ostatecznie go przegrał. Wstydu jednak nie przyniósł, bo zebrał bardzo pozytywne recenzje. I to chyba właśnie one przekonały Brytyjczyków, aby dać Polakowi kolejną szansę.
9 lipca w Londynie zmierzy się z Irlandczykiem Caoimhinem Agyarko. Stawką pojedynku będzie pas WBA. Aby uświadomić sobie w jak wielkim wydarzeniu weźmie udział reprezentant Starej Szkoły Boksu Lublin trzeba zaznaczyć, że walką wieczoru będzie starcie Dereka Chisory z Kubratem Pulevem. Chisora to jeden najbardziej rozpoznawalnych bokserów z Wielkiej Brytanii w ostatnich latach, który w swoim CV ma starcia m.in. Witalijem Kliczko czy Tysonem Furym
Kibiców w Polsce najbardziej będzie jednak interesować pojedynek Maćca z Caoimhinem Agyarko. Irlandczyk to zawodnik z bardzo wysokiej półki. 25-latek jeszcze nie przegrał w zawodowym ringu. Ostatnio bił się w marcu, kiedy pokonał na punkty Juana Carlosa Rubio. W ostatnich latach w efektowny sposób znokautował również chociażby Noe Lariosa Jr. czy Jeza Smitha. – Dostałem ofertę, której nie mogłem odrzucić. Agyarko to rywal notowany w rankingach na podobnych miejscach, co ja. Bije silnie, równo stoi na nogach – będzie na pewno wymagającym przeciwnikiem. Nie zamierzam jednak przesadnie skupiać się na nim. Nie chcę zagłębiać się w jego mocne czy słabe strony. Muszę skupić się na sobie. Stawką jest pas, więc albo mnie zniosą z ringu albo jego. Ta walka jest dla mnie wielką szansą – przekonuje Łukasz Maciec. – Przygotowuję się niezwykle ciężko do tej walki. 9 lipca chcę zrobić kolejny krok w mojej karierze – napisał w swoich mediach społecznościowych Caoimhin Agyarko.
Sobotnia gala w Londynie będzie transmitowana przez płatną platformę DAZN. Relacja rozpocznie się o godz. 20, a główna walka planowana jest na godz. 23. Pojedynek Agyarko z Maćcem jest umieszczony w karcie walk jako trzeci od końca.